Jeden z funkcjonariuszy Straży Granicznej z Legnicy na Dolnym Śląsku prewencyjnie przebadał się na obecność koronawirusa. Wynik był pozytywny, w związku z czym przetestowano kilku jego kolegów z pracy. Kwarantanną objęto już prawie 30 strażników.
Strażnik wykonał badania z własnej inicjatywy. Jego żona jest pielęgniarką. Testy przeprowadzono całej rodzinie. Wynik mężczyzny był dodatni. Został skierowany na kwarantannę, podobnie jak czterech jego współpracowników, z którymi miał bezpośredni kontakt. Im również pobrano wymazy.
- W środę przyszły wyniki trzech osób. Dwa są pozytywne, jeden negatywny, na jeden jeszcze czekamy. W związku z tym podjęto kolejne decyzje o izolacji osób, z którymi zakażeni mieli kontakt. Łącznie są to 24 osoby. Wkrótce mają być im wykonane testy - informuje Joanna Konieczniak, rzeczniczka Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Służba na granicy
Strażnik pełnił służbę na przejściu granicznym na autostradzie A4 w Jędrzychowicach. Rzeczniczka zaznacza, że pracownicy Straży Granicznej podczas służby są wyposażeni w środki ochrony osobistej: maseczki i rękawiczki, dlatego - jak zapewnia - osoby, które mogły mieć krótkotrwały kontakt ze strażnikiem, mogą czuć się bezpieczne.
- Osoby, które zakaziły się od strażnika, spożywały z nim posiłek bez środków ochrony. Stąd też mogło dojść do zakażenia - wyjaśnia.
Źródło: TVN24 Wrocław/PAP