Udał, że zatrzymuje się do kontroli, ale w ostatniej chwili uciekł i spodował kolizję. Gdy policjanci ostatecznie złapali 30-latka, okazało się, że ma on ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Szybko wyszło też na jaw, że w ogóle nie powinien siadać za kierownicę, bo miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów - w grudniu skończył odsiadywać wyrok za kierowanie po alkoholu. O jego przyszłości zdecyduje sąd.
Do niecodziennej interwencji doszło 17 stycznia na ul. Kościuszki w Głogowie. - Policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę seata. Na początku wydawało się, że wszystko przebiega rutynowo: Krzysztof G. zatrzymał pojazd, ale kiedy funkcjonariusze wyszli z radiowozu, natychmiast ruszył i jadąc chodnikiem, rozpoczął ucieczkę - relacjonuje podinsp. Bogdan Kaleta z głogowskiej policji.
I wymienia dalsze przewinienia niepokornego kierowcy: nie reagował na żadne znaki i sygnały od mundurowych, jadąc pod prąd ulicą jednokierunkową, spowodował kolizję i wymusił pierwszeństwo na przejściu dla pieszych.
Jego ucieczkę przed stróżami prawa przerwał dopiero kolejny manewr. - Po raz kolejny wjechał pod prąd w ulicę jednokierunkową i tutaj został zablokowany. Został obezwładniony przez policjantów - wyjaśnia Kaleta.
Pijany z pasażerką i zakazem
Okazało się, że mężczyzna nie jechał sam. Towarzyszyła mu pasażerka. Obydwoje byli pijani. Kierowca miał prawie 3,3 promila alkoholu w organizmie. 30-latek w grudniu wyszedł z więzienia. - Odbywał tam kilkumiesięczną karę za kierowanie pojazdami po alkoholu. Miał też zakaz prowadzenia pojazdów, który obowiązywał go do listopada 2015 roku - mówi policjant.
Czekają go dwa procesy
Teraz mężczyzna stanie przed sądem. 30-latek przyznał się do kierowania pod wpływem alkoholu i jak twierdzi prokuratura, okazał skruchę. Dlatego prokurator zaproponował mu ugodę: 500 zł grzywny i rok więzienia w zawieszeniu na cztery. Nie jest to jednak koniec sprawy. - Sąd nie musi przystać na warunki prokuratora i może wymierzyć inną karę - informuje rzecznik prokuratury okręgowej w Legnicy, Liliana Łukasiewicz.
Czeka go również proces za łamanie przepisów ruchu drogowego.
Autor: tam/kv / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com