Jeleniogórscy policjanci zatrzymali mieszkańca Legnicy podejrzewanego o niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym i kolizji. Przeprowadzone badanie wykazało, że miał ponad promil alkoholu w organizmie.
W sobotę, 1 października, tuż po północy, na ul. Cieplickiej jeleniogórscy policjanci zauważyli auto marki BMW na niemieckich numerach rejestracyjnych. Na widok radiowozu kierujący pojazdem gwałtownie przyspieszył i próbował zmienić kierunek jazdy. Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, a następnie wydali kierowcy polecenie zatrzymania auta. Ten jednak nie zareagował, tylko zwiększył prędkość i zaczął uciekać.
Mundurowi ruszyli w pościg za samochodem, a o zdarzeniu powiadomili dyżurnego jeleniogórskiej komendy miejskiej. Do działań włączyły się kolejne patrole.
- Kierowca, uciekając, stwarzał poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Jechał z dużą prędkością, nie stosował się do sygnalizacji świetlnej, zmuszał innych kierujących do hamowania - podkreśla mł. asp. Przemysław Ratajczyk.
- W pewnym momencie, chcąc uniknąć zatrzymania, uderzył w policyjny radiowóz. Chwilę później został zatrzymany - dodaje policjant.
Funkcjonariusze wyczuli od niego silną woń alkoholu. Wynik badania to ponad promil.
Przed sądem stanie kierowca i pasażer
Policjanci zatrzymali też 29-letniego mieszkańca powiatu bolesławieckiego, podróżującego w fotelu pasażera, który jak się okazało, posiadał przy sobie amfetaminę.
Obecnie mundurowi wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy. Mężczyźni podróżujący samochodem trafili do policyjnego aresztu. Kierowcy za popełnione czyny grozić może nawet do pięciu lat pozbawienia wolności, natomiast pasażer w związku z posiadaniem narkotyków, może trafić do zakładu karnego na trzy lata.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Jelenia Góra