Spłonął XIX-wieczny pałac. Tak wygląda w środku

Strażacy otrzymali wezwanie o godz. 11.37. Gdy przybyli na miejsce, ogień obejmował już niemal jedną czwartą powierzchni poddasza.

- Nikt na szczęście nie ucierpiał - powiedział w rozmowie z tvn24.pl asp. Wojciech Walens z Komendy Wojewódzkiej PSP we Wrocławiu.

Około godziny 15.30 strażacy poinformowali TVN24, że wszystkie widoczne źródła ognia zostały ugaszone. Część jednostek OSP wraca już do baz, ale akcja może potrwać do wieczora. - Strażacy wchodzą do środka pałacu i będą pilnowali, by znów nie pojawił się ogień - przekazała straż pożarna.

- Po przybyciu na miejsce okazało się, że dzisiaj trwały tutaj prace dekarskie i prawdopodobnie to jest przyczyna dzisiejszego pożaru. W momencie przyjazdu pierwszych jednostek wszyscy pracownicy się ewakuowali, innych osób postronnych nie było, tak że od razu przystąpiliśmy do działań gaśniczych - poinformował młodszy brygadier Bartłomiej Marcinów, komendant powiatowy PSP w Oławie.

Przyczynę pożaru pałacu ma określić biegły z zakresu rekonstrukcji zdarzeń. Jak przekazała w czwartek dolnośląska policja, czynności z udziałem biegłego zaplanowano na 1 lipca.

Początkowo strażacy prowadzili działania tylko z zewnątrz, bo poszycie dachu i konstrukcja groziła zawaleniem. Ratownicy korzystali ze stawu, który jest na terenie posesji, a także z sieci hydrantowej i wozów pożarniczych, by zaopatrzyć węże w wodę.

Pałac został wybudowany w 1894 roku przez rodzinę Saurmów. Otacza go park o powierzchni niemal 10 hektarów. Obiekt znajduje się w prywatnych rękach.

Jak napisał w mediach społecznościowych burmistrz Jelczu-Laskowic Piotr Stajszczyk, obiekt jest jednym z najstarszych zabytków gminy. Samorządowiec zaapelował o niezbliżanie się do miejsca pożaru.