Było zimno i mokro, czasem padało na listy. Teraz jest wygodnie, ciepło i z widocznością niemal jak w śmigłowcu. Goniec urzędowy z Głogówka (woj. opolskie) z roweru przesiadła się do meleksa. Pojazd kupiła gmina. Kosztował 54 tys. złotych. Burmistrz podkreśla, że wydatek był spory, ale zdrowia i bezpieczeństwa nie można przeliczać na pieniądze.
Głogówek to niewielka miejscowość leżąca w województwie opolskim. Jednak na terenie gminy dużo pracy ma zatrudniona w charakterze gońca urzędowego pani Dorota. Do tej pory korespondencję dostarczała rowerem. W grudniu rada miejska zatwierdziła pomysł burmistrza o zakupie meleksa. Burmistrz przyznaje, że wydatek był spory.
- Pojazd kosztował nas 54 tys. złotych, ale nie wszystko od razu trzeba przeliczać na pieniądze. Ważny jest też komfort pracy, wygoda i bezpieczeństwo. Poruszanie się na rowerze po drodze krajowej, czy wojewódzkiej, przy takim natężeniu ruchu i gdy jeżdżą tiry nie jest ani bezpieczne ani przyjemne - uważa Andrzej Kałamarz, burmistrz Głogówka.
Cieplej i szybciej
Z przesiadki z roweru do meleksa zadowolona jest pani Dorota. - Wcześniej było zimno, mokro i nieprzyjemnie. Teraz to zupełnie inna praca. Jest ciepło, a przede wszystkim szybciej. Nie pada na listy - przyznaje Dorota Matuszczyk. I podkreśla, że na rower wracać nie chce. Chyba, że w czasie wolnym i dla rekreacji.
Tymczasem burmistrz planuje zakup kolejnego podobnego pojazdu. - Chcę kupić meleksa do obsługi sprzątania parku. Można chodzić z wózkiem i go pchać, ale nie o to chodzi. Trzeba dbać o ludzi - mówi Kałamarz.
Mieszkańcy: jeden może być, ale więcej to przesada
Mieszkańcy Głogówka z którymi rozmawiał reporter TVN24 są podzieleni. Jedni cenią ładny i nowoczesny wygląd pojazdu. - Pomysł dobry. Nie będzie smrodu, a pani nie będzie marznąć - mówił jeden ze spotkanych mężczyzn.
Inni śmieje się, że meleks to promocja dla miasta i gminy. - Może przewozić turystów za opłatą. Będzie atrakcją turystyczną - uważa pan Marek. Jednak inni przyznają, że koszt zakupu pojazdu był dla budżetu gminy zbyt dużym obciążeniem. - Zimą ta pani nie marznie, ale latem mogłaby jeździć na rowerze. Za duży koszt jak na taką sprawę - twierdzi pani Małgorzata. A pan Sławomir przyznaje, że pomysł jest nowoczesny. - W końcu mamy XXI wieku. Nie wykluczam tego pierwszego, ale drugi to dla mnie lekka przesada. Gdyby gminę było stać na takie wydatki to można, ale zadłużać się dla unowocześniania nie można. Jeden meleks nam wystarczy - podkreśla mężczyzna.
Goniec gminny meleksem rozwozi korespondencję z urzędu w Głogówku:
Autor: tam/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław