Farba olejna na oknach zamiast świątecznego zwyczaju

Zwyczaj zmienił się w wandalizm
Zwyczaj zmienił się w wandalizm
Źródło: A.Pawlukiewicz/ansa | TVN24 Wrocław

Bankomat, sklepowe witryny, okna mieszkań i znaki drogowe. Wszystko zniszczone i pomalowane białą farbą, którą trzeba zdrapywać. Świąteczny zwyczaj malowania okien mieszkań, gdzie mieszkają panny, w Chełmsku Śląskim przerodził się w wandalizm.

- Za moich czasów też takie rzeczy były. Ale wtedy malowało się okna dziewczynom, a nie tak, byle gdzie. Kto to będzie mył, wycierał? - mówi Barbara Trela, mieszkanka Chełmska Śląskiego.

Kiedyś zwyczaj, dziś wandalizm

W nocy ktoś zamalował okna i witryny sklepowe przy kilku ulicach. Zniszczone zostały też drzwi, ściany budynków, znaki drogowe i jedyny w mieście bankomat. Wszystko pokryte jest białą farbą olejną, której według mieszkańców nie da się zmyć, tylko trzeba ją zdrapać.

W ten sposób chuligani wykorzystali powojenny, świąteczny zwyczaj, by na prima aprilis zamalowywać okna w domach, w których mieszkały panny.

- Budynki malowało się wtedy na niebiesko, a okna zwykłym wapnem, zmywalnym. Na prima aprilis. To, co jest tu, to zwykłe chuligaństwo. Nie jest to śmieszne i nie ma nic wspólnego z obyczajem - dodaje Krzysztof Jasiński, jeden z mieszkańców.

- Przecież to są strasznie duże straty. A tu nikt nie reaguje, każdy przechodzi obojętnie - mówi z kolei Bogdan Jastrzewski z Chełmska Śląskiego.

Policja szuka sprawców

Sprawą zajmują się już policjanci z Lubawki.

- Na razie prowadzimy postępowanie w sprawie złośliwego uszkodzenia mienia użytku publicznego. Jesteśmy na miejscu, ale otrzymaliśmy zgłoszenie tylko o zniszczonym bankomacie. Żaden z mieszkańców jeszcze się do nas nie zgłosił - mówi asp. Waldemar Oszmian z policji w Kamiennej Górze.

Autor: ansa//kv/k / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: