Dźwięk klaksonów zniecierpliwionych kierowców, a nawet wyzwiska. Do tego korki, trudne skrzyżowania i drogowe "pułapki". Życie kursantów nauki jazdy we Wrocławiu nie jest łatwe.
- Często na nas trąbią, stresują kursantów, wymuszają pierwszeństwo i celowo zajmują miejsca postojowe, żebyśmy nie mieli gdzie ćwiczyć parkowania. Traktują nas jak zło konieczne - skarży się Łukasz Mazurkiewicz, wrocławski instruktor nauki jazdy.
Mazurkiewicz podkreśla, że to właśnie inni kierowcy są największym problemem kursantów. - Potrafią nawet wyjść z samochodu i obsypać kursanta lawiną wulgaryzmów. Niektórzy już chyba zapomnieli, że sami kiedyś też się uczyli - dodaje.
- Jeśli powoli robię jakieś manewry, to czasem ktoś na mnie trąbi, ale instruktor mówi żebym się nie przejmowała - mówi Zuzanna, która właśnie przygotowuje się do egzaminu na prawo jazdy.
Wrocław trudny do nauki?
A nauka jazdy we Wrocławiu na najłatwiejszych nie należy. - Częste zatory drogowe, krzyżówki z krótką sekwencją świateł albo słynny wiadukt drogowy na Brochowie. To miejsca, które są naprawdę kłopotliwe – jednym tchem wymienia Mazurkiewicz. - Nie jest łatwo zdać egzamin w naszym mieście – dodaje.
Instruktor narzeka także na trasę egzaminacyjną, która jest pełna "pułapek". - Takich jak skrzyżowania, na których zawsze świeci czerwone światło. Tylko co jakiś czas pojawia się strzałka do warunkowego skrętu. Idę o zakład, że wielu kierowców poległoby, gdyby nie znali Wrocławia - twierdzi.
- Jeśli ktoś opanuje umiejętność jazdy po Wrocławiu, z pewnością poradzi sobie w każdym innym mieście – odpowiada na zarzuty Łucjan Górski z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
Według niego trasa, po której egzaminatorzy najczęściej jeżdżą z kandydatami na kierowców, jest przejrzysta i jasna. - Są to drogi jedno i dwujezdniowe, jedno i dwukierunkowe, skrzyżowania kierowane oraz równorzędne, znaki stop oraz przejazdy kolejowe - wymienia egzaminator.
Autor: Aleksander Łoś/ansa/par/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24