Przedstawione w piątek przed sądem wyniki badań wariografem wskazują, że Dawid W., ojciec czwórki noworodków zamordowanych zaraz po urodzeniu, wprowadzał śledczych w błąd. Wbrew temu co twierdził - według biegłych - wiedział o ciążach swojej partnerki, a w jednym przypadku miał namawiać ją do zabójstwa.
Makabryczna zbrodnia w Ciecierzynie wyszła na jaw pod koniec 2018 roku, kiedy to pracownicy pomocy społecznej zorientowali się, że jedna z mieszkanek wsi nie ma dziecka, mimo że wcześniej widziano ją w ciąży. Powiadomiona została policja, która na posesji zamieszkałej przez Aleksandrę J. i jej partnera Dawida W., znalazła szczątki czworga niemowląt.
W trakcie śledztwa ustalono, że w latach 2013, 2015, 2016 i 2018 kobieta czterokrotnie zachodziła w ciążę i za każdym razem, bezpośrednio po porodzie, dusiła swoje dzieci. J. przyznała się do winy. Jak tłumaczyła, nie chciała sprzeciwiać się swojemu partnerowi, zależało jej na utrzymaniu związku z 37-letnim Dawidem W., od którego była uzależniona ekonomicznie i emocjonalnie.
Badanie wykrywaczem kłamstw
Dawid W. nie przyznał się do winy. W śledztwie zapewniał, że nic nie wiedział o ciążach swojej partnerki i losie ich czworga dzieci. Zdaniem prokuratury, wiedząc, że kobieta jest w ciąży, mężczyzna akceptował fakt, że ukrywa ona swój stan przed otoczeniem oraz że nie korzysta z opieki medycznej. Śledczy ustalili też, że W. wywierał presję psychiczną na kobiecie. Formułował wobec niej oczekiwania, aby w ich związku nie było więcej potomstwa. Uznano, że taka postawa oskarżonego obiektywnie ułatwiła popełnienie Aleksandrze J. zbrodni.
Mężczyznę przebadano wariografem. W piątek przed Sądem Okręgowym w Opolu przedstawiono wyniki tego badania. Zdaniem biegłych Dawid W. celowo próbował okłamać śledczych, wiedział o ciążach Aleksandry J., a w jednym przypadku namawiał ją do zabójstwa noworodka.
Sąd nie wykluczył, że w przypadku Dawida W. dojdzie do zmiany kwalifikacji prawnej przedstawionych mu zarzutów z pomocnictwa polegającego na zaniechaniu, na podżeganie do zbrodni. Z tego względu, na wniosek obrony, przerwano proces, by oskarżyciel i obrona mogli przygotować mowy końcowe. Obojgu oskarżonym rodzicom zamordowanych noworodków grozi kara dożywotniego więzienia.
Źródło: PAP/TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24