Mieszkaniec jednej z dolnośląskich wsi znalazł niewybuch. - Wziął szlifierkę i postanowił sprawdzić, co jest w środku - informują mundurowi. W wyniku eksplozji został poważnie ranny.
- Bardzo duży wybuch był. Poleciałam sprawdzić, co tak strzeliło, a on biegł, trzymał się za brzuch i wołał "ratunku" - opowiada babcia 20-latka, który w piątkowe popołudnie postanowił sprawdzić, co jest w środku znalezionego przez niego "metalowego przedmiotu".
Wziął szlifierkę i "rozbroił" niewybuch
Nie wiadomo kiedy mężczyzna znalazł niewybuch. - Nic się nie chwalił, zjadł obiad i poszedł kosić trawę. Nie wiem, co się stało - mówi babcia 20-latka.
Jak informują policjanci, mieszkaniec wsi Rusko zabrał niewybuch do garażu, by tam przy pomocy szlifierki sprawdzić, co kryje jego wnętrze. - Nie wiadomo czy wiedział, co tak naprawdę znalazł. Najprawdopodobniej to zwykła ludzka ciekawość kierowała jego działaniami. Te doprowadziły do eksplozji. Odłamki poraniły mu okolice brzucha i klatki piersiowej - informuje asp. Wojciech Jabłoński z dolnośląskiej policji.
Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 20-latek został przewieziony do szpitala w Legnicy.
Do zdarzenia doszło we wsi Rusko:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław