W weekend służby zostały poinformowane o "kilkudziesięciu osobach i wielu pojazdach osobowych", które wjechały w rejon pól uprawnych w pobliżu Strzelina. Jak przekazała dolnośląska policja, zgłaszający twierdził, że auta miały tablice rejestracyjne z różnych regionów, a "podróżujący nimi mężczyźni to prawdopodobnie grupa pseudokibiców".
Na miejscu policjanci spotkali pseudokibiców klubów piłkarskich z Lubina, Świdnicy i Wałbrzycha. Kilkanaście pojazdów miało zamaskowane tablice rejestracyjne, co miało "uniemożliwić ich identyfikację przez organy ścigania w przypadku dokonania napaści". Niedługo później - jak zrelacjonowali policjanci - pobliską drogą jechali pseudokibice "antagonistycznie nastawionego klubu piłkarskiego".
Sekcja prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji poinformowała: - Zaplanowana siłowa konfrontacja została skutecznie udaremniona. Kilkudziesięciu pseudokibiców na widok zbliżających się radiowozów rozbiegło się w popłochu po pobliskich polach uprawnych.
Policja: byli odpowiednio przygotowani, "znaczna część" jest nam znana
Ponad 30 mężczyzn zostało wylegitymowanych. Byli - jak opisała policja - ubrani w odzież sportową i wyposażeni w akcesoria wykorzystywane w sztukach walki, między innymi ochraniacze na szczęki, bandaże i taśmy bokserskie, a także rękawice i kominiarki.
"Legitymowani pseudokibice byli podobnie ubrani - w ciemną sportową odzież zawierającą loga klubów piłkarskich, których są 'fanatykami'. Tego typu ubiór miał ich odróżnić w przypadku starcia kibiców różnych drużyn" - zrelacjonowali funkcjonariusze. Podano też, że "znaczna część" wylegitymowanych osób jest znana służbom. Mężczyźni w przeszłości byli notowani w związku z przestępczością chuligańską i stadionową. Jak zauważyli policjanci, wielu z wylegitymowanych trenuje sporty walki, "dlatego, gdyby doszło do siłowej konfrontacji, starcie mogło zakończyć się poważnymi obrażeniami dla uczestników bójki".
Autorka/Autor: tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: dolnośląska policja