Ochroniarz zaatakowany nożem i butelką. 39-latek trafił do aresztu

Policja zatrzymała 39-latka (zdjęcie ilustracyjne)
Rośnie liczba kradzieży. Edyta Kochlewska o stratach sklepów
Trzy zarzuty usłyszał 39-latek, który jest podejrzany o zranienie ochroniarza w sklepie. Jak się okazało, zanim został zatrzymany, zdążył jeszcze okraść znajomego.

Jak informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, do zdarzenia doszło w poniedziałek, 19 sierpnia w sklepie przy ulicy Przy Agorze. Policja informowała wówczas, ze mężczyzna chciał dokonać kradzieży sklepowej. Zauważył to ochroniarz. Doszło między nimi do szarpaniny, w trakcie której pracownik ochrony został raniony w przedramię niebezpiecznym narzędziem. Sprawca uciekł. Został zatrzymany następnego dnia.

Zaatakował nożem i butelką

We wtorek policja przekazała więcej szczegółów na temat zajścia w sklepie oraz zatrzymanego mężczyzny.

39-latek próbował wynieść ze sklepu trzy butelki wódki. Kiedy ochroniarz próbował wyrwać mu torbę z alkoholem, doszło do szarpaniny pomiędzy mężczyznami, podczas której pracownik ochrony został zraniony w rękę nożem tapicerskim oraz uderzony butelką w ramię. Wizerunek sprawcy zarejestrowały kamery monitoringu.

"Wyczyścił" saszetkę znajomego

Policja przekazała, że mężczyzna został zatrzymany następnego dnia. Spał w samochodzie zaparkowanym w pobliżu sklepu, gdzie ranił ochroniarza. Funkcjonariusze znaleźli przy 39-latku kartę bankomatową należącą do innej osoby.

"Po dotarciu do właściciela karty okazało się, że tuż po zdarzeniu w sklepie przy ulicy Przy Agorze, 39-latek spotkał się ze swoim znajomym i obaj mężczyźni wspólnie spożywali alkohol pochodzący z kradzieży. W pewnym momencie znajomy oddalił się na chwilę, a w tym czasie 39-latek dokonał kradzieży z jego saszetki dokumentów, w tym trzech kart bankowych, dowodu osobistego, karty podarunkowej oraz 6000 zł" - podała bielańska komenda w komunikacie.

39-latkowi grozi 15 lat więzienia

39-latek usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej, kradzieży pieniędzy oraz przywłaszczenia dokumentów.

"Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. W związku z tym, że wszystkich czynów dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności za przestępstwa podobne, grozi mu teraz kara do 15 lat więzienia" - wyjaśniła policja.

Czytaj także: