Jeden miał 45 lat, drugi 55. Obaj mieszkali w niewielkich Łaziskach (woj. dolnośląskie) i obaj zostali zamordowani. Jednego znaleziono na podwórku, drugiego w wannie pozbawionej wody. Prokuratura i policja szukają odpowiedzialnych za zabójstwa.
- Prokuratura prowadzi dwa odrębne śledztwa w sprawie pozbawienia życia dwóch mieszkańców Łazisk. W dniu 5 maja ujawniono pierwsze zwłoki, a 7 maja znaleziono drugie. Po sekcjach wiemy już, że bezpośrednią przyczyną zgonu mężczyzn było wykrwawienie - informuje Ewa Łomnicka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu.
Ofiara numer jeden
5 maja na jednej z posesji w Łaziskach znaleziono ciało 45-latka. Początkowo pod uwagę brano to, że mężczyzna zginął w wyniku wypadku. Jak informował portal bolec.info, "mężczyzna prawdopodobnie przewrócił się na kawałki rozbitej szyby i doznał ran, które po pewnym czasie doprowadziły do jego śmierci". Po sekcji zwłok taką wersję wykluczono. - Na ciele znaleziono liczne obrażenia. Część wskazywała na to, że do uszkodzenia doszło w innym miejscu, niż znaleziono zwłoki. Sekcja zwłok wykazała, że 45-latek miał ranę kłutą szyi, ale też obrażenia głowy i złamanie żebra. Rana na szyi skutkowała wykrwawieniem się - mówi prokurator.
Wiadomo, że mężczyzna mieszkał sam.
Ofiara numer dwa
55-latek także mieszkał sam. 7 maja w łazience znaleziono jego ciało. Kompletnie ubrane. W wannie pozbawionej wody. - Na szyi ofiary znaleziono ranę ciętą szyi, tłuczoną głowy i obrażenia twarzy. Biegły stwierdził, że doszło do poderżnięcia gardła. Sprawca stał od tyłu. Widać było, że próbował zmywać po sobie ślady - relacjonuje Łomnicka.
W łazience było mnóstwo wody, wiadra i mokre szmaty. Nie było jednak narzędzia zbrodni. W mieszkaniu nie było śladów przeszukiwania.
Na razie podejrzanego nie ma
Śledczy biorą pod uwagę to, że zabójstw mogła dokonać ta sama osoba lub osoby. - Mamy jedną miejscowość, zbieżność czasową i podobny sposób działania - podkreśla prokurator. Na razie w sprawie typowane i przesłuchiwane są różne osoby. Poszukiwani są wspólni znajomi obu mężczyzn. - Nikt nie został zatrzymany i nie usłyszał zarzutów. Wszyscy występują w postępowaniu w charakterze świadków - informuje Łomnicka.
Prokuratorzy czekają teraz na opinie biegłych, którzy sprawdzają pozostawione na miejscu ślady biologiczne. Badają, czy nie pozostawiono tam odcisków palców.
Jak informują lokalne media, w sobotę w okolicy Łazisk zatrzymano młodego mężczyznę, który był poszukiwany listem gończym w innej sprawie. Na ubraniu, według relacji dziennikarzy, miał ślady krwi. Zatrzymany trafił do zakładu karnego.
Do dwóch zabójstw doszło na terenie Łazisk:
Autor: tam/gp/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław