Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podzielił zdanie Sądu Okręgowego i oddalił zażalenie złożone przez urząd miasta na decyzję o uchyleniu zakazu marszu narodowców. To oznacza, że Marsz Polski Niepodległej przejdzie ulicami miasta.
6 listopada prezydent Rafał Dutkiewicz poinformował o tym, że zakazuje przejścia przez miasto Marszowi Polski Niepodległej. Organizatorem wydarzenia, które miało odbyć się 11 listopada, jest Piotr Rybak - mężczyzna skazany za spalenie kukły Żyda, oraz były ksiądz Jacek Międlar.
Sąd uchylił zakaz
Swoją decyzję Dutkiewicz konsultował z Jackiem Sutrykiem, prezydentem elektem, oraz wrocławską policją. W trakcie konsultacji ustalono, że organizacja marszu z okazji obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości niesie ze sobą ryzyko zakłócenia porządku publicznego.
Z decyzją nie godzili się organizatorzy wydarzenia. Stwierdzili, że marsz - nawet bez zgody prezydenta - przejdzie ulicami stolicy Dolnego Śląska, ale złożyli do sądu odwołanie od decyzji Rafała Dutkiewicza.
8 listopada Sąd Okręgowy we Wrocławiu uchylił zakaz. Uznał bowiem - jak wyjaśniał rzecznik sądu - że prawo do zgromadzeń jest wartością chronioną konstytucyjnie. A to oznacza, że marsz może legalnie przejść przez Wrocław. Chyba że inaczej postanowi Sąd Apelacyjny. Wrocławski magistrat złożył odwołanie od decyzji sądu pierwszej instancji.
Decyzja niezmieniona
W sobotę zapadła prawomocna decyzja. Sąd Apelacyjny oddalił zażalenie złożone przez urząd miasta na decyzję sądu I instancji o uchyleniu zakazu organizowania marszu narodowców.
- Prezydent Wrocławia wskazywał na dwie przesłanki. Na osobę wnioskodawcy oraz na to, że zgodnie z przepisem artykułu 14 ustęp 2 ustawy prawo o zgromadzeniach można taką decyzję wydać, jeżeli odbycie zgromadzenia może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach. Sąd apelacyjny oceniając po raz kolejny zgromadzony materiał dowodowy, uznał, że nie wykazano w okolicznościach tej sprawy, że jest realne zagrożenie - poinformowała Małgorzata Lamparska, rzecznik Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
Jak zaznaczyła, decyzja prezydenta bazowała na osobie wnioskodawcy, czyli Piotra Rybaka. Sąd ocenił, że sam fakt, iż organizuje on marsz, nie jest wystarczający, aby przesądzać, że może dojść do zagrożenia.
Decyzję sądu na gorąco skomentował rzecznik magistratu Arkadiusz Filipowski.
"Pomimo zakazu wydanego przez prezydenta Wrocławia Sąd Apelacyjny zezwolił na przejście ulicami Wrocławia Narodowego Marszu Niepodległości. To decyzja sądu. Wrocław jest miastem otwartym, wielokulturowym i tolerancyjnym i nie ma w nim miejsca na głoszenie mowy nienawiści. Dlatego obserwatorzy Urzędu Miejskiego rozwiążą marsz, we współpracy z policją, natychmiast przy pierwszym naruszeniu prawa. Od ministra MSWiA oczekujemy pełnego zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim mieszkańcom Wrocławia. Oczekujemy również, że jeśli 11 listopada padną słowa nienawiści, hasła związane z antysemityzmem czy ksenofobią Państwo Polskie będzie działać sprawnie i szybko zapadną wyroki sądowe wobec tych, którzy dopuszczą się łamania prawa" - napisał w przesłanym nam oświadczeniu.
Autor: ib\kwoj / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław