Mieszkaniec Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie) podczas rodzinnej awantury zaatakował siekierą swoją byłą konkubinę. Zadał jej co najmniej dwa ciosy w okolice głowy. Kobieta zmarła. Ranna została też jej córka, która trafiła do szpitala. Mężczyzna został zatrzymany, ale nie został jeszcze przesłuchany.
Do zbrodni doszło w nocy z 6 na 7 września. Policja potwierdza, że takie zdarzenie miało miejsce. I odsyła do prokuratury. Śledczy na razie o ataku mężczyzny mówią niewiele.
Matka zmarła, córka w szpitalu
Wiadomo, że w jednym z mieszkań przy ul. Cieplickiej w Jeleniej Górze przebywała ok. 38-letnia Małgorzata R. razem ze swoją 18-letnią córką. W pewnym momencie w mieszkaniu pojawił się Marek L., były konkubent kobiety. - Z ustaleń wynika, że zaatakował swoją konkubinę siekierą. Uderzył ją co najmniej dwa razy w okolice głowy. Kobieta zmarła po przewiezieniu do szpitala - informuje Violetta Niziołek z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Do placówki medycznej trafiła także córka zmarłej. Ona także została uderzona siekierą, ale śledczy na razie nie wiedzą, czy obrażenia powstały bezpośrednio, czy np. dziewczyna próbowała zasłonić swoim ciałem matkę. - Z informacji przekazanych przez lekarzy wynika, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale jest w złym stanie psychicznym. Nie możemy jej przesłuchać - mówi Niziołek.
Zbyt pijany na przesłuchanie
Sprawca został zatrzymany w chwili, gdy opuszczał budynek, w którym mieszkała jego była partnerka. Był pijany. Badanie wykazało, że w wydychanym powietrzu miał ponad 2 promile alkoholu. Do badań pobrano jego krew, by ustalić, czy w chwili ataku nie znajdował się pod wpływem środków odurzających.
- Na miejscu wykonano czynności i zabezpieczono narzędzie zbrodni. Marek L. został zatrzymany. Na razie nie został przesłuchany. Musimy poczekać aż wytrzeźwieje - przekazuje prokurator.
Do tragedii doszło na terenie Jeleniej Góry:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu