Bus przewożący dzieci zjechał na pobocze i dachował. Służby poinformowały, że 13 dzieci zostało rannych, w tym dwóch chłopców ciężko.
Do wypadku doszło po godz. 15 na dolnośląskim odcinku krajowej "trójki", na wysokości miejscowości Kłobuczyn. "Bus, by uniknąć zderzenia z nadjeżdżającym z naprzeciwka pojazdem, zjechał na pobocze, niestety stoczył się do rowu" - powiedział Kamil Rynkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Kilkadziesiąt minut później straż pożarna poinformowała, że osoby dorosłe (opiekun i kierowca) nie odniosły obrażeń. - Nie wiadomo, co to za grupa, ponieważ kierowca i opiekun są w takim stanie, że ciężko uzyskać od nich jakiekolwiek informacje - powiedział na antenie TVN24 st. kpt. Piotr Woźniakiewicz z PSP Polkowice.
"Na miejscu szpital polowy"
Jak mówią strażacy, dzieci, które jechały busem, są w wieku 10-13 lat. Okazało się, że w wypadku ucierpiało w sumie trzynaścioro dzieci, siedmioro z nich nie wymagało hospitalizacji.
Z informacji przekazanych przez rzeczniczkę szpitala w Głogowie Ewę Todorov wynika, że do tej placówki trafiło pozostałych sześciu chłopców. Trzech z nich doznało lekkich obrażeń: drobne urazy, otarcia czy złamania nadgarstka. Pomocy udzielono im na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Kolejnych trzech chłopców wymagało większej opieki. Jeden trafił na oddział ortopedyczny ze złamaną lewą nogą. Dwóch pozostałych, których stan określany jest jako poważny, ale stabilny, trafiło na oddział chirurgii z obrażeniami wielonarządowymi: urazy płuc, złamane żebro, i urazy kręgosłupa.
Do wypadku doszło na wysokości miejscowości Kłobuczyn:
Autor: tam/sk / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: 112polkowice.pl