Po 9 latach zatrzymano mężczyznę podejrzanego o kradzież z włamaniem do altanki w Bolesławcu (woj. dolnośląskie). W złapaniu mężczyzny pomogły ślady DNA. 61-latek usłyszał siedem zarzutów.
Do altanki na terenie bolesławieckich ogrodów działkowych doszło do włamania w 2016 roku. Sprawca wycinając kratę i wybijając okno dostał się do środka, skąd ukradł elektryczną kosiarkę.
Technik policji, podczas oględzin, zabezpieczył piłę do cięcia metalu oraz robocze rękawice. Na rękawicach był męski profil DNA. Ślad został zarejestrowany w bazie.
"Na początku 2025 roku policjanci otrzymali informację, że ślad zabezpieczony 9 lat temu został powiązany z materiałem porównawczym pobranym od podejrzanego o przestępstwo mężczyzny" - informuje podkom. Anna Kublik-Rościszewska z policji w Bolesławcu.
Jeden z policjantów przeglądając stare akta spraw, pod kątem sposobu działania sprawcy, połączył aż 7 kradzieży z włamaniem do altanek.
Usłyszał zarzuty
61-letni mężczyzna został zatrzymany i usłyszał 7 zarzutów dotyczących kradzieży z włamaniem do altanek ogrodowych z 2016 roku. Mieszkaniec Bolesławca przyznał się do popełnienia przestępstw. Podejrzany to recydywista, dlatego za kradzieże z włamaniem w jego przypadku grozi zwiększony wymiar kary, nawet 15 lat pozbawienia wolności.
Autorka/Autor: SK /jas
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Bolesławcu