"Proszę pana, proszę zgasić samochód". Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy

Mężczyzna był pijany
Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy w Bolesławcu
Źródło: TVN 24

Pijanego kierowcę zatrzymał w Bolesławcu (woj. dolnośląskie) pan Damian. Mężczyzna porysował na parkingu inne auta i próbował odjechać z miejsca zdarzenia. Teraz grożą mu dwa lata więzienia.

Wszystko działo się w piątek wieczorem w Bolesławcu (woj. dolnośląskie). Pan Damian wychodził z Teatru Starego. Usłyszał huk, a potem zauważył szybko wyjeżdżającego z parkingu volkswagena. Jak się okazało, kierowca porysował kilka stojących samochodów i próbował uciec.

- Przerysował jedno auto, za chwilę drugie, moje i odjechał. Ruszyłem w pieszy pościg. Udało mi się zatrzymać tego kierowcę na skrzyżowaniu. Pomogły mi czerwone światła i inny kierowca - mówi Damian Sawczak.

"Ja zawrócę, bo tu..."

Jak relacjonuje mężczyzna, gdy dobiegł do auta sprawcy kolizji, od razu poczuł woń alkoholu. Postanowił go zatrzymać. Całą interwencje nagrywał telefonem komórkowym.

- Proszę zjechać, tu wycofać, bo dzwonię na policję! - krzyczy do kierowcy.

Ten odpowiada mu niewyraźnie. - Ja zawrócę, bo tu... (...) - Nie ma problemu, ja zawrócę bezkolizyjnie tam koło teatru, na tym parkingu.

- Proszę pana, proszę zgasić samochód! Pan jest pod wpływem alkoholu! - mówi stanowczo pan Damian.

- Słuchaj, nie no... - słyszy w odpowiedzi.

Słowna przepychanka trwała kilkadziesiąt sekund. W międzyczasie inny kierowca zajechał mu drogę, uniemożliwiając dalszą jazdę. W końcu jeden z interweniujących mężczyzn otworzył drzwi auta i wyjął kluczyki ze stacyjki.

Był pijany

Gdy na miejscu przybyła policja, potwierdziły się przypuszczenia - kierowca był kompletnie pijany.

- Mieszkaniec Bolesławca kierował mając w wydychanym powietrzu ponad 3 promile alkoholu - poinformowała Anna Kublik-Rościszewska z bolesławieckiej policji.

48-latek stracił prawo jazdy. Za jazdę pod wpływem alkoholu grożą mu nawet dwa lata więzienia.

Autor: FC/ks / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: