Policjanci z Wrocławia wyjaśniają okoliczności wypadku, w którym zginął 10-latek. Chłopiec został potrącony - na przejściu dla pieszych - przez kierowcę samochodu ciężarowego.
Do wypadku doszło we wtorkowe popołudnie na terenie Bielan Wrocławskich. Samochód ciężarowy potrącił tam przechodzącego przez ulicę 10-latka. Chłopiec, pomimo prowadzonej reanimacji, zmarł. Policjanci zatrzymali, do wyjaśnienia okoliczności wypadku, 42-letniego kierowcę. W momencie zdarzenia mężczyzna był trzeźwy.
Policja czeka na opinię biegłych
Wiadomo, że przejście dla pieszych na tym skrzyżowaniu to tak zwane miejsce kolizyjne. To oznacza, że piesi i kierowcy mają jednocześnie zielone światło.
Bezpośrednio po wypadku policja informowała, że chłopiec przechodził przez ulicę na zielonym. Dzień później jest ostrożniejsza. - Kierowca ciężarówki, jak i chłopiec, mogli mieć w jednym czasie zielone światło. Czy tak było, odpowiedzą analizy materiału dowodowego i opinia biegłego. Na tę chwilę to jeszcze nie jest potwierdzone - mówi asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji. By to wyjaśnić, policjanci zabezpieczyli między innymi nagrania z okolicznych kamer. - Wszystko zależy od tego, czy w momencie zdarzenia sygnalizacja działała prawidłowo - podkreśla Dutkowiak.
Jak informują policjanci, chłopiec prawdopodobnie nie znajdował się pod opieką osoby dorosłej, lecz szedł z grupą rówieśników.
Do wypadku doszło na skrzyżowaniu ulic Wrocławskiej z Kolejową w Bielanach Wrocławskich:
Autor: tam/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław