- Wcześniej zauważyłem, że była w widocznej ciąży, a w ostatnim czasie nie miała już brzucha. Ten brak przykuł moją uwagę. W domu nie było widać ani słychać dziecka - przyznaje dzielnicowy. Gdyby nie jego spostrzegawczość, ta sprawa być może nigdy nie wyszłaby na jaw. Matka i babcia martwego noworodka, znalezionego na jednej z posesji w Kłobuczynie (woj. dolnośląskie), zostały aresztowane.
W domu się nie przelewało. Jak określił to dzielnicowy Gabriel Jagodziński, cała rodzina (matka dziecka, jej mąż, brat i rodzice) była "nieporadna życiowo". Dlatego często ich odwiedzał. Znał ich problemy. Wiedział, że u nich się pije. Wiedział, że ze względu na kiepską sytuację finansową 20-latce odebrano już dwójkę dzieci. Wiedział też, że trzecie jest w drodze.
- Wcześniej zauważyłem, że była w widocznej ciąży, a w ostatnim czasie nie miała już brzucha. Ten brak przykuł moją uwagę. W domu nie było widać ani słychać dziecka. Kobieta zaczęła się dziwnie tłumaczyć, wykręcać. Nie była w stanie jednoznacznie określić co się stało z dzieckiem - mówi policjant.
Noworodek zakopany na posesji
Swoje obawy Jagodziński przekazał przełożonym. 25 września sprawą zainteresowała się prokuratura. Początkowo 20-latka w ogóle zaprzeczała, że była w ciąży. Jednak badania ginekologiczne jasno wskazywały że około dwa tygodnie wcześniej odbył się poród.
Potem śledczy ustalili, że dziecko zostało zakopane na posesji rodziców młodej matki. Chłopiec został odnaleziony. Po sekcji zwłok biegła stwierdziła, że noworodek był w pełni rozwinięty i nie miał wad rozwojowych. Jej wyniki nie pozwoliły jednak na ustalenie rzeczy najważniejszej - czy dziecko przyszło na świat żywe, czy martwe.
Areszt dla matki i babci
W środę obie kobiety usłyszały zarzuty. Matce dziecka zarzucono nieudzielenie pomocy oraz zbezczeszczenie zwłok, natomiast babci tylko drugi z wymienionych zarzutów. Kwalifikacja czynu może zostać zmieniona po otrzymaniu przez śledczych badań histopatologicznych, które mają rozstrzygnąć okoliczności urodzin dziecka.
Prokuratorzy obawiali się, że kobiety mogą mataczyć, dlatego wystąpili do sądu o tymczasowy areszt. W czwartek po południu Sąd Rejonowy w Głogowie przychylił się do wniosku. Najbliższe trzy miesiące obie podejrzane spędzą za kratkami.
Martwe dziecko znaleziono na posesji w Kłobuczynie:
Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław