Groził sąsiadom, że ich zabije, niektórych pobił. Sterroryzował całą niewielką wieś na Dolnym Śląsku. Mieszkańcy wielokrotnie prosili o pomoc policję, w końcu złożyli też zawiadomienie w prokuraturze. 58-latek trafił do aresztu, a wieś odetchnęła z ulgą.
Sprawa dotyczy małej wioski w gminie Borów w powiecie strzelińskim na Dolnym Śląsku. Mieszka tam kilkadziesiąt osób. Każdy znał 58-latka, który już od dłuższego czasu nie dawał sąsiadom spokoju. Terroryzował ich, groził śmiercią, niektórych pobił. Policjanci interweniowali tam wielokrotnie. Nikt jednak, aż do teraz, nie zawiadomił o popełnieniu przestępstwa.
Cała wieś składa zawiadomienie
- Mężczyzna groził sąsiadom pozbawieniem życia i zdrowia - tłumaczy st. asp. Ireneusz Szałajko z Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie - Grupa mieszkańców w końcu zdecydowała, że ma dość i nie wytrzyma dalszego życia w strachu. Mieszkańcy postanowili złożyć zawiadomienie - dodaje.
Poza groźbami mężczyzna pobił mieszkańców, a podczas jednej z policyjnych interwencji groził również funkcjonariuszom.
Dzięki zawiadomieniu mieszkańców sprawą zajęła się prokuratura. Mężczyzna usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Wieś może na jakiś czas odetchnąć z ulgą.
Grozi mu 5 lat więzienia
Mężczyzna leczył się w przeszłości psychiatrycznie. Jednak jeżeli śledczy stwierdzą, że 58-latek świadomie groził pozbawieniem życia mieszkańcom, to grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
Autor: nawr / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KWP we Wrocławiu