11 marca ma ruszyć rozbiórka zabytkowej palmiarni we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym. - Nie mamy pieniędzy na jej odbudowę lub modernizację - przyznają pracownicy Uniwersytetu Wrocławskiego, do którego należy ogród.
Palmiarnia od 2006 roku była przedmiotem sporu między konserwatorem zabytków a nadzorem budowlanym. Pierwszy nie zgadzał się na jej wyburzenie. Drugi uważał, że stan budynku zagraża bezpieczeństwu zwiedzających, o czym pisaliśmy wcześniej. CZYTAJ WIĘCEJ
- Ostatecznie dostaliśmy nakaz od nadzoru budowlanego, dotyczący rozbiórki palmiarni - informuje dr Jacek Przygodzki, rzecznik Uniwersytetu Wrocławskiego. - Według ekspertów budowla musi zostać usunięta - dodaje.
Uniwersytet wybrał już firmę, która za 290 tys. zł wyburzy obiekt. Prace rozbiórkowe rozpoczną się w najbliższy poniedziałek 11 marca.
Odbudowa pod znakiem zapytania
Władze uczelni chiały by w przyszłości odbudować palmiarnię, ale przyznają, że na razie nie mają na to pieniędzy.
- Staramy się pozyskać środki na budowę nowej palmiarni, ale nasz budżet jest ograniczony. Teraz mamy sporo wydatków związanych z dokończeniem budowy Biblioteki Uniwersyteckiej - przyznaje Przygodzki.
- 1 mln zł na ten cel to dla nas nieosiągalne pieniądze, a tyle mniej więcej może wynieść odbudowa palmiarni. Jeśli nie znajdzie się kapitał to jej odnowienie może zostać całkowicie zawieszone - dodaje.
Niszczejąca historia
W czasach świetności palmiarnia była kawałkiem Australii i Afryki we Wrocławiu. Można było w niej zobaczyć palmy, bambusy, prawdziwe kakaowce, a nawet trzcinę cukrową i bananowce. Jej budowa rozpoczęła się w 1812 roku. Dziś jest tylko zbiorem uschniętych tropikalnych roślin, powybijanych szyb i sypiącego się tynku.
Autor: ks/balu/par / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | Marcin Walczak