203 lata wrocławskiego Ogrodu Botanicznego. A zaczynali od księżycowego krajobrazu...

Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego funkcjonuje od 1811 rokuVratislaviae Amici

Ma 203 lata i jest jednym z najstarszych ogrodów botanicznych w Polsce. Ale mógłby w ogóle nie powstać, gdyby nie rozkaz Napoleona Bonaparte. W trakcie oblężenia Wrocławia jako nieosłonięty teren w centrum miasta służył do zrzutów żywności i amunicji. Później długo borykano się z jego odbudową. Dziś jest oazą spokoju i zieleni w samym sercu stolicy Dolnego Śląska.

- Powstanie ogrodu zawdzięczamy Napoleonowi. Gdy jego wojska w 1807 roku zdobyły Wrocław, cesarz Francuzów nakazał zburzyć fortyfikacje. Dzięki temu miasto zyskało nowe tereny do zagospodarowania - mówi dr Magdalena Mularczyk z Ogrodu Botanicznego we Wrocławiu. Wtedy jedną z parceli, przy dzisiejszej ul. Sienkiewicza, król Fryderyk Wilhelm III przekazał właśnie na stworzenie zielonego terenu dla naukowców. Placówkę, pod zarządem ówczesnego Uniwersytetu Wrocławskiego, otwarto cztery lata później.

Najpierw księżycowy krajobraz

Wówczas na 5-hektarowej działce stało kilka budynków, którymi przed powstaniem uniwersyteckiego obiektu zarządzali duchowni. To właśnie w tych zabudowaniach stworzono mieszkania dla ogrodników i dyrektora.

- By przystosować teren do działalności Ogrodu, potrzeba było dużo czasu. Pierwsze władze zastały tu pozbawiony roślinności księżycowy krajobraz. Wyjątkiem były dwie stare topole, jedyne drzewa sprzed założenia ogrodu – przypomina naukowiec.

Mimo początkowych trudności, już wkrótce na działce stanęły przestronne szklarnie, a we Wrocławiu pojawiły się pierwsze rośliny tropikalne. W tym czasie prowadzono wymianę roślin i nasion z ponad 30 podobnymi placówkami z Niemiec i innych państw.

Modelowy profil węgla

W połowie XIX wieku prof. Heinrich Göppert, ówczesny dyrektor ogrodu, stworzył profil geologiczny pokazujący w miniaturze układ warstw skalnych w Wałbrzyskim Zagłębiu Węglowym.

- To unikatowy element, jedyny taki na świecie – chwali się Mularczyk. Dziś profil ma ponad 150 lat i wygląda niemal identycznie jak wtedy, gdy powstawał. Jednak w trakcie II wojny światowej systematycznie wybierano z niego węgiel na opał. Później został odtworzony.

Nie sprzyjał artystom, inwalidom i dzieciom

Według regulaminu, który w ostatnim niemieckim przewodniku z 1914 roku opisał dyrektor prof. Ferdynand Pax, dzieci mogły przychodzić do ogrodu tylko pod opieką rodziców lub nauczycieli. Dyrekcja placówki sprzyjała naukowcom; do swoich badań mogli otrzymać specjalnie dla nich ścięte pędy roślin.

Z kolei dla artystów władze nie były tak łaskawe. Fotografowanie i rysowanie, bez specjalnych pozwoleń, było zabronione. Obowiązywał też zakaz wstępu dla wózków dziecięcych i inwalidzkich. Każdy kto działał wbrew regulaminowi musiał liczyć się z koniecznością opuszczenia ogrodu.

Początek trudnych czasów

- Wraz z I wojną światową zakończyły się najlepsze dla placówki czasy – uważa botanik. I wskazuje, że mimo tego, iż ogród nie ucierpiał podczas działań zbrojnych, to jednak późniejszy kryzys ekonomiczny odbił się na jego działalności.

W tym czasie uczelnia miała trudności finansowe, także odwiedzających było coraz mniej niż wcześniej. Zamknięto Muzeum Botaniczne, które działało na terenie ogrodu, bo brakowało pomieszczeń na zajęcia ze studentami. Obiekt przestał też pełnić ważną rolę jako placówka naukowa, ponieważ zmieniły się zainteresowania botaników, którzy przenieśli się do laboratoriów.

Niszczycielskie Festung Breslau

Przez większość wojennego okresu Ogród Botaniczny działał bez przeszkód. Sytuacja pogorszyła się dopiero w ostatnich miesiącach II wojny światowej, gdy miasto ogłoszono twierdzą. W sierpniu 1944 roku pojawiły się pierwsze problemy personalne: siedmiu ogrodników, bez wiedzy ówczesnego dyrektora, zostało powołanych do wojska. Ten złożył skargę, ale w odpowiedzi usłyszał, że "zostanie oskarżony o sabotaż służby wojskowej w stanie wyższej konieczności".

Zniszczenia materialne przyniosły dopiero późniejsze walki o Wrocław. To tu mieściły się stanowiska artylerii przeciwlotniczej i bunkry z uzbrojeniem, tutaj też przyjmowano zrzuty żywności i amunicji.

- Podczas wojennego oblężenia miasta ogród doznał olbrzymich zniszczeń. Bombardowany w trakcie działań zbrojnych teren przedstawiał obraz nędzy i rozpaczy. Wszystkie budynki były uszkodzone albo całkowicie zburzone, z budynku dzisiejszej dyrekcji została jedna ściana, a ze szklarni jedynie szkielety – wspomina Mularczyk. Stan liczebny drzew i roślinności zmniejszył się o połowę.

Miny i leje po bombach

Gdy w połowie 1945 roku do Wrocławia przyjechali polscy naukowcy, Ogród Botaniczny zupełnie nie przypominał placówki, jaką był jeszcze kilkanaście miesięcy wcześniej. Teren był zaminowany i gęsto usiany lejami po bombach. W stawie pływał sprzęt wojskowy i niewypały. W tym czasie, dla pracowników naukowych, ważniejsze od ratowania skarbu botaników było zabezpieczenie ocalałych uniwersyteckich zabudowań. Rośliny musiały poczekać na swoją kolej.

- Z tego powodu teren ogrodu oddano miastu. Jego odbudowa przekraczała możliwości finansowe uczelni – twierdzi Mularczyk. Dopiero po kilku latach, dalszego niszczenia parkowych pozostałości, zapadła decyzja o jego odtworzeniu. W 1950 roku placówka została ponownie otwarta dla zwiedzających. Jednak ci mogli przemierzać alejki i podziwiać zieleń tylko w weekendy.

Saperska pomoc

Dopiero 13 lat po zakończeniu wojny saperzy całkowicie oczyścili staw. Nad wodą powstał drewniany mostek, który do dziś, mimo zmian, pozostaje jednym z symboli Ogrodu. Od tego momentu obiekt był otwarty dla publiczności przez wszystkie dni tygodnia i stał jedną z większych atrakcji stolicy Dolnego Śląska. Powoli się powiększał i rozbudowywał.

Polityczna zagrywka z puszczą w tle

W latach 70. XX wieku rozpoczęto starania o wpisanie Ogrodu Botanicznego na listę zabytków. Jednak władze miasta miały inny plan.

- Na terenie należącym do placówki włodarze chcieli realizować nowe projekty. Z tego względu dyrekcja zdecydowała się posłużyć pewnym fortelem: zaczęto mówić o tym, że olbrzymie dęby tu rosnące są pozostałością po pradawnej puszczy. To zablokowało nową inwestycję i ułatwiło wpisanie obiektu na listę zabytków – przypomina botanik.

Spór o palmiarnię

Pod koniec lat 80. pod zarząd Ogrodu Botanicznego przeszło arboretum w Wojsławicach, XIX-wieczny park ze słynną kolekcją różaneczników i azalii. Zielony kompleks uczelni rozwijał się. Jednak nie bez problemów.

Zabytkowa palmiarnia, która w czasach świetności była kawałkiem Australii i Afryki we Wrocławiu, w 2006 roku stała się przedmiotem sporu. Konserwator zabytków nie zgadzał się na jej wyburzenie, z kolei nadzór budowlany twierdził, że stan konstrukcji zagraża bezpieczeństwu ludzi. Uniwersytet nie miał pieniędzy na ratowanie niszczejącej historii, sypiącego się tynku i powybijanych szyb.

Wiosną ubiegłego roku ponad 200-letnią palmiarnię rozebrano.

Jeden z dwóch najstarszych w Polsce

- Po kolejnych przyłączeniach ogród we Wrocławiu liczy w sumie 7,5 ha. Na tym terenie uprawiamy niemal 12 tys. gatunków roślin i 28 pomników przyrody. Nasza placówka to typowy, stary uniwersytecki ogród. Dziś jest drugim najstarszym takim obiektem w Polsce. Starszy jest tylko ten krakowski – podsumowuje Mularczyk.

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ NA STRONIE WRATISLAVIAE AMICI

Główne wejście do Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Wrocławskiego znajduje się przy ul. Sienkiewicza:

Mapa Targeo

Autor: Tamara Barriga / Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: Vratislaviae Amici

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24