Więzień Clauvino da Silva próbował uciec - a właściwie wyjść przez główną bramę - z brazylijskiego zakładu karnego, przebrany za własną córkę. Nastolatka miała pozostać na terenie więzienia.
Przywódca jednego z brazylijskich gangów próbował zbiec z kompleksu więziennego Bangu w Rio de Janeiro, udając własną córkę. 19-latka w sobotę przyszła do ojca na widzenie.
Służba więzienna Rio de Janeiro opublikowała zdjęcia i nagranie pokazujące Clauvino da Silvę w gumowej masce i w peruce z ciemnymi długimi włosami. Miał na sobie obcisłe dżinsy, różową koszulkę z nadrukiem, biustonosz oraz okulary.
W takim kamuflażu zamierzał po upływie czasu odwiedzin opuścić zakład karny głównym wejściem.
Da Silvę, znanego w więzieniu jako "Shorty", odsiadującego wyrok za handel narkotykami, zdradziło nie przebranie, ale nerwowość. Strażnicy postanowili skontrolować "dziewczynę" i wszystko się wydało.
Aresztowano też córkę i kilka innych osób
Władze więzienia przekazały, że według planów, 19-latka miała pozostać na terenie więzienia. Nie sprecyzowano, co miało dziać się dalej i w jaki sposób dziewczyna miała opuścić więzienie.
Po fiasku przedsięwzięcia gangstera przeniesiono na oddział o zaostrzonym rygorze, a nastolatka została aresztowana, podobnie jak siedem innych osób, podejrzewanych o współudział w zorganizowaniu próby ucieczki.
Brutalne starcia w brazylijskich więzieniach
W brazylijskich więzieniach, zwłaszcza na północy kraju, między gangami często dochodzi do krwawych walk o kontrolę nad przemytem narkotyków.
W styczniu 2017 roku w ciągu trzech tygodni w starciach w zakładach karnych w Brazylii zginęło w sumie blisko 150 osób. W czterech więzieniach w Manaus, w stanie Amazonas na północy Brazylii, znaleziono w maju ciała co najmniej 40 więźniów. Jak poinformowały władze penitencjarne, wszyscy zostali uduszeni.
Pod koniec lipca co najmniej 57 osób straciło życie w zamieszkach w więzieniu Altamira na północy Brazylii. Powodem zajść były prawdopodobnie porachunki gangów.
Autor: akw//rzw / Źródło: The Guardian, Reuters