Nożownik, który zaatakował w galerii handlowej w Stalowej Woli, działał sam - poinformował w piątek późnym wieczorem prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny. - Ten młody człowiek wszedł już z zamiarem godzenia nożem - powiedział TVN24 starosta Stalowej Woli Janusz Zarzeczny. W ataku rannych zostało 10 osób. Jedna z nich zmarła, dwie są w stanie krytycznym.
W piątek późnym wieczorem w urzędzie miasta zwołany został sztab kryzysowy. Jak poinformował w rozmowie z TVN24 prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, działania miasta skupiają się na zbieraniu informacji o osobach potrzebujących pomocy, na przykład psychologicznej.
- Na pewno z punktu widzenia bezpieczeństwa miasta najważniejsza informacja jest taka, że napastnik działał sam - poinformował. Dodał, że nie ma niebezpieczeństwa, by "ktokolwiek na terenie miasta był zagrożony".
Prezydent podkreślił, że klienci galerii, którzy dokonali zatrzymania napastnika, wykazali się "bohaterską postawą". Docenił także "niesamowite działanie osób, które udzielały pierwszej pomocy" rannym oraz sprzedawców, którzy zapraszali klientów do swoich sklepów i dla bezpieczeństwa je zamykali. - Dziękuję wszystkim, którzy w tak odpowiedzialny i bohaterski sposób zachowali się tam na miejscu - powiedział Nadbereżny.
"Nie krzyczał, tylko dźgał nożem"
Wcześniej o przebiegu ataku mówił w rozmowie z TVN24 starosta Stalowej Woli Janusz Zarzeczny.
- Ten młody człowiek wszedł już z zamiarem godzenia nożem. Miał dwa noże w ręku i atakował wszystkich, którzy mu się pod rękę nawinęli - powiedział. Dodał, że to były przypadkowe ofiary. Starosta relacjonował, że 27-letni mężczyzna "nic nie krzyczał, tylko dźgał nożem". Powiedział, że rodzina mężczyzny jest otoczona opieką. - Na pewno to bardzo tragiczna sytuacja dla rodziny - dodał.
Atak nożownika
Do ataku doszło w piątek około godziny 15, w jednej z galerii handlowych w mieście. Jak podała Anna Klee z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, napastnik to 27-letni mieszkaniec Stalowej Woli, Polak. Był trzeźwy i dotąd nienotowany.
- Mężczyzna atakował ludzi od tyłu, uderzając nożem w plecy - poinformowała. Napastnik został ujęty przez klientów galerii i przekazany policji.
W wyniku ataku nożownika 10 osób zostało rannych, jedna z nich zmarła. Wiadomo również o dwóch osobach w stanie krytycznym.
Dwie osoby w stanie krytycznym
Po południu w Rzeszowie odbył się briefing komendanta wojewódzkiego i wojewody podkarpackiej Ewy Leniart. Poinformowała ona, że w wyniku ataku nożownika zmarła 50-letnia kobieta, a poszkodowanych zostało dziewięć osób - pięć kobiet i czterech mężczyzn - w wieku od 18 do 50 lat. Odnieśli oni obrażenia głównie klatki piersiowej i głowy.
Siedem z nich, w tym kobieta, która zmarła, było w stanie bardzo ciężkim. Trzy pozostałe odniosły lekkie obrażenia, w tym jedna bardzo lekkie, niezagrażające życiu - dodała Leniart.
Podczas kolejnej konferencji prasowej - w Stalowej Woli - wojewoda poinformowała, że "cztery osoby są operowane, dwie z nich są w stanie krytycznym".
Jak relacjonowała wojewoda, poszkodowani trafili do szpitali w Stalowej Woli, Tarnobrzegu, Nisku i Sandomierzu. Zapewniła, że rannym została zapewniona pomoc psychologiczna z powiatowego ośrodka wspierania rodziny.
"W głębokim załamaniu psychicznym"
Komendant wojewódzki policji w Rzeszowie nadinsp. Krzysztof Pobuta. Pobuta powiedział, że zatrzymany mężczyzna nie potrafi wyjaśnić, dlaczego tak się zachował. - Widać, że jest w głębokim załamaniu psychicznym. Nie wiemy jeszcze, z czego to wynika - mówił dziennikarzom.
Nadinspektor dodał, że kontakt z 27-latkiem jest bardzo utrudniony. - Myślę, że ten człowiek jest w stanie depresji i stąd jego działania. Mówił, że jest w trudnej sytuacji, że to jest dla niego ciężki dzień - dodał.
Jak podkreślił Pobuta, klienci galerii bardzo szybko zareagowali - policja dostała osiem zgłoszeń już kilkanaście minut po godzinie 15. - Na chwilę obecną możemy śmiało powiedzieć, że atak nie był z motywów terrorystycznych czy ideologicznych - zaznaczył komendant.
Leczył się psychiatrycznie
Rzeczniczka podkarpackiej policji nadkom. Marta Tabasz-Rygiel poinformowała w piątek wieczorem, że czynności śledcze potwierdziły, że mężczyzna leczył się psychiatrycznie.
Rzecznik Komendy Głównej Policji mł. insp. Mariusz Ciarka mówił na antenie TVN24, że podczas przeszukania miejsca zamieszkania 27-letniego mężczyzny policjanci znaleźli jego dokumentację medyczną wskazującą na chorobę psychiczną.
Śledztwo prokuratury, zarzut w sobotę
Na miejscu ataku są prokuratorzy z tamtejszej prokuratury rejonowej i prokurator z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Jak dodała, śledczy prowadzą oględziny galerii handlowej.
- To, co w tej chwili najważniejsze, to otoczenie odpowiednią pomocą osób poszkodowanych, rodziny i świadków zdarzenia, którzy byli w galerii handlowej - wyjaśniał prezydent miasta Lucjan Nadbereżny podczas wieczornej konferencji w Stalowej Woli.
- Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy w tak krytyczny skoordynowany sposób przeprowadzili całą akcję - oświadczył. - Chciałbym również podziękować za bezpośrednią interwencję premier Szydło. Dzwoniła dwukrotnie, z pełną deklaracją pomocy - dodał. Nadbereżny zwrócił uwagę, że sytuacją interesował się również prezydent Andrzej Duda. - Za tę solidarność dzisiaj ze Stalową Wolą, w tym trudnym momencie, bardzo dziękujemy - podkreślił.
Wcześniej prezydent Stalowej Woli dziękował za pomoc świadkom zdarzenia, którzy ujęli napastnika.
- Prowadzone są jeszcze oględziny procesowe miejsca zdarzenia, zabezpieczony został monitoring, również inne nośniki - mamy pełny obraz tego zdarzenia - wyjaśniał prokurator Adam Cierpiatka z Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli podczas wieczornej konferencji. Jak dodał, w sobotę przed południem "zostaną przeprowadzone czynności procesowe ogłoszenia zarzutu".
- Prawdopodobnie będzie to zarzut usiłowania i dokonania zabójstwa wielokrotnego - zaznaczył prokurator.
"Niezwłoczne działania" służb
- Służby niezwłocznie podjęły działania, policja prowadzi czynności mające na celu ustalenie okoliczności ataku nożownika, do którego doszło w piątek w Stalowej Woli - poinformował dziennikarzy rzecznik rządu Rafał Bochenek. Zaznaczył, że informacja o ataku nożownika w Stalowej Woli dotarła do premier tuż po powrocie z unijnego szczytu i wylądowaniu na lotnisku w Krakowie.
- To bardzo smutna informacja, ale niezwłocznie po otrzymaniu tej informacji pani premier natychmiast skontaktowała się z prezydentem Stalowej Woli, rozmawiała również z ministrem zdrowia, a także z ministrem spraw wewnętrznych i administracji - poinformował Bochenek.
Nadinspektor dodał, że kontakt z 27-latkiem jest bardzo utrudniony. - Myślę, że ten człowiek jest w stanie depresji i stąd jego działania. Mówił, że jest w trudnej sytuacji, że to jest dla niego ciężki dzień - dodał.
Jak podkreślił Pobuta, klienci galerii bardzo szybko zareagowali - policja dostała osiem zgłoszeń już kilkanaście minut po godzinie 15. - Na chwilę obecną możemy śmiało powiedzieć, że atak nie był z motywów terrorystycznych czy ideologicznych - zaznaczył komendant.
Leczył się psychiatrycznie
Rzeczniczka podkarpackiej policji nadkom. Marta Tabasz-Rygiel poinformowała w piątek wieczorem, że czynności śledcze potwierdziły, że mężczyzna leczył się psychiatrycznie.
Rzecznik Komendy Głównej Policji mł. insp. Mariusz Ciarka mówił na antenie TVN24, że podczas przeszukania miejsca zamieszkania 27-letniego mężczyzny policjanci znaleźli jego dokumentację medyczną wskazującą na chorobę psychiczną.
Śledztwo prokuratury, zarzut w sobotę
Na miejscu ataku są prokuratorzy z tamtejszej prokuratury rejonowej i prokurator z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Jak dodała, śledczy prowadzą oględziny galerii handlowej.
- To, co w tej chwili najważniejsze, to otoczenie odpowiednią pomocą osób poszkodowanych, rodziny i świadków zdarzenia, którzy byli w galerii handlowej - wyjaśniał prezydent miasta Lucjan Nadbereżny podczas wieczornej konferencji w Stalowej Woli.
- Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy w tak krytyczny skoordynowany sposób przeprowadzili całą akcję - oświadczył. - Chciałbym również podziękować za bezpośrednią interwencję premier Szydło. Dzwoniła dwukrotnie, z pełną deklaracją pomocy - dodał. Nadbereżny zwrócił uwagę, że sytuacją interesował się również prezydent Andrzej Duda. - Za tę solidarność dzisiaj ze Stalową Wolą, w tym trudnym momencie, bardzo dziękujemy - podkreślił.
Wcześniej prezydent Stalowej Woli dziękował za pomoc świadkom zdarzenia, którzy ujęli napastnika.
- Prowadzone są jeszcze oględziny procesowe miejsca zdarzenia, zabezpieczony został monitoring, również inne nośniki - mamy pełny obraz tego zdarzenia - wyjaśniał prokurator Adam Cierpiatka z Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli podczas wieczornej konferencji. Jak dodał, w sobotę przed południem "zostaną przeprowadzone czynności procesowe ogłoszenia zarzutu".
- Prawdopodobnie będzie to zarzut usiłowania i dokonania zabójstwa wielokrotnego - zaznaczył prokurator.
"Niezwłoczne działania" służb
- Służby niezwłocznie podjęły działania, policja prowadzi czynności mające na celu ustalenie okoliczności ataku nożownika, do którego doszło w piątek w Stalowej Woli - poinformował dziennikarzy rzecznik rządu Rafał Bochenek. Zaznaczył, że informacja o ataku nożownika w Stalowej Woli dotarła do premier tuż po powrocie z unijnego szczytu i wylądowaniu na lotnisku w Krakowie.
- To bardzo smutna informacja, ale niezwłocznie po otrzymaniu tej informacji pani premier natychmiast skontaktowała się z prezydentem Stalowej Woli, rozmawiała również z ministrem zdrowia, a także z ministrem spraw wewnętrznych i administracji - poinformował Bochenek.
To bardzo smutna informacja, ale niezwłocznie po otrzymaniu tej informacji pani premier natychmiast skontaktowała się z prezydentem Stalowej Woli, rozmawiała również z ministrem zdrowia, a także z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Rafał Bochenek
- Służby podjęły niezwłocznie działania, policja również prowadzi czynności mające na celu ustalenie okoliczności tego zdarzenia, wyjaśnić, co było motywem przede wszystkim działania sprawcy - dodał rzecznik rządu.
Pomoc dla poszkodowanych
Bochenek podkreślił, że minister zdrowia został zobligowany przez premier do tego, aby szpitale podjęły odpowiednie działania, by pomóc osobom poszkodowanym.
Szef MSWiA zobowiązał wojewodę Ewę Leniart do zapewnienia pełnej opieki, zarówno lekarskiej, jak i psychologicznej wszystkim osobom poszkodowanym w wyniku zdarzenia. Szef MSWiA jest w stałym kontakcie ze służbami i jest na bieżąco informowany o sytuacji - podały służby prasowe ministerstwa.
Autor: ziel,azb,js,pk/mtom,now / Źródło: PAP,tvn24.pl, TVN24