"Strefa wolna od LGBT". Mosbacher "zaniepokojona", Rabiej chce zawiadomić prokuraturę

Paweł Rabiej komentuje sprawę naklejek o LGBT
Paweł Rabiej: złożę zawiadomienie do prokuratury w sprawie naklejek "strefa wolna od LGBT"
Źródło: tvn24

Musimy wspólnie stać po stronie różnorodności i tolerancji - oświadczyła ambasador USA Georgette Mosbacher, zaznaczając, że jest rozczarowana i zaniepokojona tym, że "pewne grupy wykorzystują naklejki do promocji nienawiści i nietolerancji". Odniosła się w ten sposób do zapowiedzi dołączenia do jednego z tygodników naklejek "Strefa wolna od LGBT". Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w tej sprawie.

W mediach społecznościowych tygodnika "Gazeta Polska" pojawiła się informacja, że w najbliższym numerze dodatkiem do gazety będzie naklejka "Strefa wolna od LGBT" z przekreślonym tęczowym symbolem.

Do pomysłu naklejek "Strefa wolna od LGBT" odnieśli się w mediach społecznościowych między innymi politycy.

Rabiej: złożę w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury

Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej na Twitterze zapowiedział, że w piątek złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie nalepek.

"Niemieccy faszyści tworzyli strefy wolne od Żydów. Apartheid - od czarnych. Jak widać tradycja znajduje godnych naśladowców, tym razem w Polsce, pod parasolem PiS i biskupów" - napisał Rabiej. W czwartek w "Tak jest" w TVN24 wiceprezydent stolicy dodał, że myśli też o tym, czy miasto stołeczne Warszawa powinno zgłosić tę sprawę do Rzecznika Praw Obywatelskich.

- To jest bardzo niepokojące i niepokojące by było, gdybyśmy na to nie reagowali. Tego rodzaju wybrykom trzeba przeciwdziałać - komentował.

Biedroń: obrzydliwe, nie ma naszej zgody na szerzenie nienawiści

Z kolei lider Wiosny Robert Biedroń zapowiedział we wpisie na Twitterze, że jego ugrupowanie nie zostawi tej sprawy bez odpowiedzi. "Obrzydliwe; nie ma naszej zgody na szerzenie nienawiści" - skomentował.

Nie sprecyzował, jakie działania Wiosna planuje w tej sprawie podjąć.

O tej sprawie lider Wiosny mówił także w "Faktach po Faktach" w TVN24. - Przypomina mi to w naturalny sposób najmroczniejsze czasy, kiedy dochodziło do segregacji. A wiemy, do czego prowadzi segregacja - zaczyna się od naklejek, później są getta ławkowe, później są tramwaje dla pewnych grup społecznych, wykluczenie, napiętnowanie - wyliczał.

Dodał, że "to jest coś, co powinno być ścigane prze prokuraturę". - Mam nadzieję, że te naklejki nie będą dystrybuowane, bo one przypominają koszmary z przeszłości - stwierdził.

Biedroń: te naklejki przypominają koszmary z przeszłości

Biedroń: te naklejki przypominają koszmary z przeszłości

Mosbacher: różnorodność i tolerancja

Głos w sprawie naklejek zabrała także ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher.

"Jestem rozczarowana i zaniepokojona tym, że pewne grupy wykorzystują naklejki do promowania nienawiści i nietolerancji" - napisała na Twitterze. "Szanujemy wolność słowa, ale musimy wspólnie stać po stronie takich wartości, jak różnorodność i tolerancja" - podkreśliła.

Swój wpis ambasador opatrzyła tagiem o treści "wszyscy jesteśmy równi".

Sakiewicz: sprzeciwiamy się jedynie narzucaniu poglądów siłą

Na wpis Mosbacher odpowiedział redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.

"Wolność oznacza, że ja szanuję Pani poglądy, a Pani moje. Sprzeciwiamy się jedynie narzucaniu poglądów siłą. Bycie działaczem ruchu gejowskiego nie czyni nikogo bardziej tolerancyjnym. Polacy kochają wolność i znają od wieków słowo tolerancja. Dlatego wspierali powstanie USA" - napisał na Twitterze.

Autor: mjz//now / Źródło: PAP, Twitter

Czytaj także: