Cwaniak czy roztargniony, zawsze śmiertelnie groźny. Ile kosztuje jazda pod prąd

[object Object]
Polska jazda pod prąd zarejestrowana przez kamery Reporterów24Aneta Regulska | tvn24
wideo 2/5

Jazda po prąd na drodze szybkiego ruchu to jedno z najpoważniejszych zagrożeń, jakie można sobie wyobrazić - twierdzi policja. Może doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku, a nawet do katastrofy w ruchu lądowym. Za wjazd pod prąd na autostradę albo drogę ekspresową może grozić nawet utrata prawa jazdy.

Co siedzi w głowach kierowców, którzy decydują się na jazdę pod prąd, narażając siebie i innych nawet na śmierć? Bezmyślność lub premedytacja, a w obu tych przypadkach także poczucie bezkarności - odpowiadają eksperci, z którymi dziś rozmawialiśmy.

Trzy typy kierowców

Z przeprowadzonych rozmów wynika, że "podprądowcy" dzielą się na trzy kategorie:

- roztargnieni, którzy coś po drodze przeoczyli i znaleźli się w miejscu, w którym nigdy nie powinni się znaleźć,

- cwaniacy (słownikowa definicja: ludzie radzący sobie w trudnych sytuacjach czyimś kosztem), próbujący ominąć przeszkodę (wypadek, korek) albo skracający sobie drogę jadąc pod prąd pasem awaryjnym,

- groźni ryzykanci, którzy jadą pod prąd wyłącznie w poszukiwaniu mocnych wrażeń, np. biorą udział w nielegalnych wyścigach, albo w głupich zawodach, kto dłużej będzie jechał pod prąd; to stosunkowo najmniej liczna grupa, ale nie mniej groźna niż pozostałe.

Z przedstawicielami co najmniej dwóch, a być może wszystkich tych grup zetknęli się w ostatnich dniach kierowcy - użytkownicy Kontaktu 24. Tylko w niedzielę i w poniedziałek widzieli w sumie około trzydziestu samochodów jadących pod prąd autostradą bądź drogami ekspresowymi. Samochodowe kamery użytkowników Kontaktu 24 zarejestrowały zaś trzynaście pojazdów poruszających się niezgodnie z obowiązującym kierunkiem ruchu.

Z naprzeciwka

W poniedziałek 21 sierpnia na nowym odcinku drogi ekspresowej S7 koło Ostródy Reporter 24 zobaczył na jednokierunkowej jezdni, którą się poruszał najpierw jedną ciężarówkę, a w chwilę potem sześć kolejnych samochodów jadących pod prąd. Powinny były poruszać się drugą jezdnią.

"Pomyślałem, że pierwsza ciężarówka źle pojechała, a reszta za nią". Pod prąd na drodze ekspresowej
"Pomyślałem, że pierwsza ciężarówka źle pojechała, a reszta za nią". Pod prąd na drodze ekspresowejboolee34 | Kontakt 24

- Pomyślałem, że pierwsza ciężarówka źle pojechała, a reszta ruszyła za nią w ciemno - ocenił Reporter 24.

W nocy z poniedziałku na wtorek inny kierowca jadący drogą ekspresową S12 w okolicach Garbowa pod Lublinem próbował lewym pasem wyprzedzić inny samochód. W ostatniej chwili zrezygnował z manewru i ocalił w ten sposób życie. Na nagraniu widać, jak w pewnym momencie na horyzoncie zaczynają majaczyć białe światła i w ciągu zaledwie czterech sekund znajdują się na wysokości samochodu Reportera 24, który w porę uciekł na prawy pas.

Nocą pod prąd na trasie ekspresowej. "Uniknąłem katastrofy"
Nocą pod prąd na trasie ekspresowej. "Uniknąłem katastrofy"meresz | Kontakt 24

"Byłem zaskoczony, widząc auto jadące pod prąd. Uniknąłem katastrofy" - przyznał kierowca.

O ile w tych dwóch przypadkach trudno stwierdzić, co powodowało kierowcami, że postanowili jechać ryzykując czołowe zderzenie z innymi, o tyle ostatnia z sytuacji, zarejestrowana w niedzielę 20 sierpnia pokazuje, że część kierowców jeździ pod prąd świadomie i z premedytacją. W minioną niedzielę na autostradzie A4 w okolicach Opola doszło w odstępie dwudziestu minut do dwóch wypadków. Spowodowało to znaczne utrudnienia w ruchu. Część kierowców, nie chcąc czekać w korku, zawracała i pasem awaryjnym jechała pod prąd do najbliższego zjazdu. Reporter 24 nagrał pięć samochodów jadących w ten sposób, ale - jak twierdzi - widział ich w sumie około dwudziestu.

Pięć samochodów pod prąd na A4. "To balansowanie na krawędzi tragedii"
Pięć samochodów pod prąd na A4. "To balansowanie na krawędzi tragedii"Jurek2004 | Kontakt 24

Policja: to jedno z najpoważniejszych przewinień

- Każdy taki przypadek to poważne wykroczenie, stwarzające ogromne zagrożenie tragicznego wypadku, a nawet katastrofy w ruchu lądowym - mówi portalowi TVN24.pl Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji.

Policjanci, o ile znajdą sprawców takich wykroczeń lub zatrzymają ich na gorącym uczynku, nakładają na nich kary. Jakie? To zależy od okoliczności.

Zgodnie z policyjnym taryfikatorem za takie zachowanie grozi do pięciuset złotych mandatu i do sześciu punktów karnych.

W przypadku, gdy naruszenie zasad bezpieczeństwa było szczególnie rażące albo doszło jednocześnie do popełnienia innych wykroczeń, policjant może nałożyć mandat do tysiąca złotych. Może również zatrzymać prawo jazdy, ale wtedy nie może sam wymierzyć mandatu. Musi skierować do sądu wniosek o ukaranie takiego kierowcy.

- To wszystko zależy od oceny sytuacji przez policjanta na miejscu - mówi Ciarka. - Jeżeli funkcjonariusz dojdzie do wniosku, że za jakieś szczególnie rażące wykroczenie tysiąc złotych to za mało, kieruje wniosek do sądu. Sąd może wtedy nałożyć grzywnę do pięciu tysięcy złotych.

Za stworzenie zagrożenia grozi utrata prawa jazdy

Zgodnie z przepisami policjant może (ale nie musi) zatrzymać prawo jazdy kierowcy jadącego pod prąd. Podstawę stanowi art. 135 prawa o ruchu drogowym, który mówi między innymi, że "policjant może zatrzymać prawo jazdy za pokwitowaniem w razie uzasadnionego podejrzenia, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów".

Sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów, jeżeli udowodni kierującemu, że na drodze publicznej, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Z tak skonstruowanych przepisów wynika, że każdy kierowca, który wjedzie pod prąd na drogę ekspresową lub autostradę, naraża się na utratę prawa jazdy. Jak często policjanci zatrzymują prawa jazdy za poruszanie się niezgodnie z kierunkiem ruchu? Ciarka informuje, że tak szczegółowych statystyk policja nie prowadzi.

Kierowcy liczą, że się uda

Nie ma też analiz, czy jazda pod prąd na drogach szybkiego ruchu jest narastającym problemem. Na pewno, i potwierdza to policja, wzrasta liczba zarejestrowanych tego typu wykroczeń przez kamery samochodowe innych uczestników ruchu.

- Kodeksy mamy dobre, pozwalające na wyciąganie właściwych konsekwencji wobec kierowców, którzy jeżdżą pod prąd - mówi nam dr Ewa Tokarczyk, psycholog transportu. - Problemem jest poczucie bezkarności i brak nieuchronności tych kar. Wielu kierowcom, którzy świadomie zawracają na autostradzie i jadą pod prąd, albo tych, którzy wjechali przez przypadek, ale jadą w nadziei, że policja się o tym nie dowie, uchodzi to na sucho.

Tezę tę potwierdza Janusz Popiel, prezes Stowarzyszenie Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych Alter Ego.

- Na podstawie doniesień medialnych można odnieść wrażenie, że jest to plaga. Tymczasem są to bardzo sporadyczne przypadki, z którymi bardzo rzadko spotykają się rutynowe patrole policji. Nie ma u nas systemu ujawniania tych wykroczeń w postaci kamer na autostradach. Jedynie prywatne kamery innych kierowców pokazują, że problem taki istnieje, choć nie zawsze pozwalają na ustalenie sprawców - mówi Popiel tvn24.pl.

Niektórzy kierowcy, jak przypuszczają doświadczeni użytkownicy dróg, gdy już zorientują się, że jadą nie swoją jezdnią, postanawiają szaleńczo nadal brnąć w to, bo wydaje im się, że przysporzy im to mniej kłopotów niż zatrzymanie pojazdu na pasie awaryjnym i wezwanie pomocy drogowej, która wyprowadzi ich z opresji.

- Jeżeli już ktoś popełnił taki błąd, przede wszystkim powinien zatrzymać pojazd, oznakować go, że stoi w miejscu zabronionym i zadzwonić po pomoc. Wtedy trzeba taki pojazd odholować – nie pozostawia złudzeń Leszek Pławiak ze szkoły jazdy Autko we Wrocławiu.

Kary za jazdę pod prąd w Europie

Polskie prawo karze jeżdżących pod prąd podobnie jak w Niemczech, ale łagodniej niż w Austrii, Belgii czy Francji.

W Niemczech za cofanie lub jazdę pod prąd na autostradzie grodzi 75 euro mandatu, za te same manewry na pasie awaryjnym - 130 euro, zaś na prawym pasie w okolicach zjazdu lub wjazdu - 200 euro. Za jazdę pod prąd po pasie awaryjnym można dostać miesiąc zakazu kierowania pojazdami i siedem punktów karnych.

W Belgii jazda pod prąd na autostradzie jest wykroczenie czwartego, najwyższego stopnia. Tego rodzaju wykroczenia nie mogą być karane mandatem, lecz kierowane są do sądu. Sąd ma wachlarz kar: 220-2750 euro grzywny i utrata prawa jazdy od 8 dni do 5 lat.

We Francji jest to również wykroczenie czwartego, najwyższego stopnia. Grozi za nie minimum 135 euro grzywny plus utrata prawa jazdy na trzy lata.

W Austrii natomiast wykroczenie powodujące wyjątkowo niebezpieczną sytuację na drodze lub popełnione ze szczególnym brakiem troski o innych uczestników ruchu drogowego, jest zagrożone grzywną o maksymalnym wymiarze 2180 euro, a sąd dodatkowo może orzec zatrzymanie prawa jazdy na okres minimum trzech miesięcy.

Kary to skutki. A jakie są przyczyny?

Kodeksowe kary to skutek jazdy pod prąd. Jakie jednak są przyczyny tego zjawiska? Co dzieje się w umyśle kierowcy, który jedzie pod prąd drogą szybkiego ruchu?

- Ci, którzy decydują się na to premedytacją, świadomie narażają siebie i innych na niebezpieczeństwo i jest to postawa ze wszech miar naganna i karygodna - mówi dr Ewa Tokarczyk.

- Są natomiast kierowcy, którzy po prostu nie uważają. Nie są w stu procentach skupieni na jeździe, bo są rozkojarzeni. Nie mówię, że tak było w pokazywanych w TVN 24 przypadkach jazdy pod prąd, ale to, czym zajmują się kierowcy oprócz prowadzenia pojazdów, jest obecnie naprawdę dużym problemem. Korzystanie ze smartfonów to rzecz bardzo częsta, ale zdarzają się i takie przypadki, jak oglądanie filmu przez kierowcę na tablecie

Janusz Popiel zwraca z kolei uwagę, że nawet będąc skupionym na jeździe, można w Polsce przypadkowo wjechać nie tam, gdzie trzeba.

- Wielu kierowców niestety jeździ na pamięć i gdy zmienia się organizacja ruchu, na przykład z powodu oddania do użytku nowego odcinka drogi, są zaskakiwani sytuacją. Kierujący muszą być prowadzeni za rączkę. Liczba bodźców, która dociera jednocześnie do kierowców, przekracza zdolności percepcyjne niektórych z nich i to może być jedna z przyczyn tego, że w pewnym momencie gubią się i wjeżdżają na jezdnię o przeciwnym kierunku ruchu - uważa Popiel.

Z argumentami o tym, że drogi mogą być źle oznakowane, nie zgadzają się zarządcy dróg. Jan Krynicki z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapewnia, że drogi zarządzane przez GDDKiA są oznakowane zgodnie z obowiązującymi przepisami.

- Potwierdziliśmy, że oznakowanie jest dobrze wdrożone, co było tez sprawdzone w dniu oddania i jest to pierwszy taki incydent, jaki miał miejsce od momentu oddania drogi do użytku - zapewnił Krynicki w TVN 24.

Szef Alter Ego zauważa, że oznakowanie może być zgodne z przepisami, ale gdy praktyka pokazuje, iż nie spełnia swoich funkcji, to trzeba je poprawić.

- To, że część kierowców się gubi, wskazuje, że oznakowanie nie spełnia swojej funkcji. Ono może być zgodne z przepisami, ale wtedy należałoby przeanalizować, czy przepisy nadążają za rzeczywistością - mówi Janusz Popiel.

Tymczasem policja poszukuje kierowców prowadzących pojazdy utrwalone w ostatnich dniach przez kamery innych kierowców. Pierwsze czynności wyjaśniające powinny dać odpowiedź na pytanie, czy sznur samochodów, które w poniedziałek wjechały pod prąd na drogę S7 prowadzili kierowcy, którzy nie zauważyli znaków, czy też zrobili to celowo.

W przypadku kierowców uciekających z korka pasem awaryjnym wątpliwości raczej nie ma. Narazili siebie, swoich pasażerów i innych uczestników ruchu tylko po to, żeby zaoszczędzić trochę swojego niedzielnego czasu.

Autor: jp/ja / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Kontakt TVN24

Pozostałe wiadomości

Sąd Unii Europejskiej orzekł w środę, że potrącenie Polsce kar przez Komisję Europejską w związku z niezawieszeniem Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym było zgodne z prawem. Skargi w tej sprawie złożyła Polska, dotyczyły one kar na kwotę około 320 milionów euro. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd o karach nałożonych na Polskę za Izbę Dyscyplinarną: były prawidłowo potrącane

Sąd o karach nałożonych na Polskę za Izbę Dyscyplinarną: były prawidłowo potrącane

Źródło:
TVN24

Jednodniowy bojkot zakupów zorganizowany w piątek w kilku krajach bałkańskich skłonił część rządów do obniżenia cen podstawowych produktów oraz zobowiązania się do "walki o pobudzenie konkurencji". W kilku krajach objętych akcją ruch w sklepach spadł tego dnia o około połowę.

Bojkotowali sklepy przez jeden dzień. Oto rezultat

Bojkotowali sklepy przez jeden dzień. Oto rezultat

Źródło:
PAP

Poselski projekt ustawy, znany pod nazwą "Jasne zarobki", zakłada obowiązkowe podawanie wysokości wynagrodzenia w ogłoszeniach o pracę. Pomysł ujawnienia płac, pomimo dużego poparcia społecznego, budzi też jednak pewne obawy. Jakie zmiany przewiduje projekt zmiany Kodeksu pracy i czy Polska jest na to gotowa?

Rewolucyjny projekt w sprawie wynagrodzeń. To "odsłoniłoby skalę kolesiostwa"

Rewolucyjny projekt w sprawie wynagrodzeń. To "odsłoniłoby skalę kolesiostwa"

Źródło:
tvn24.pl, OPZZ

Rosja nadal zarabia miliardy euro, sprzedając swoje towary w Europie. Oczywiście nie sama, robi to rękami innych krajów. Materiał Łukasza Łubiana z magazynu "Polska i Świat".

"Krwawa brzoza" zalewa Europę. Polska głównym odbiorcą

"Krwawa brzoza" zalewa Europę. Polska głównym odbiorcą

Źródło:
TVN24

Prezydent Donald Trump po rozmowie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu powiedział, że Stany Zjednoczone "przejmą kontrolę nad Strefą Gazy". Zapowiedział, że Ameryka zrówna ten teren z ziemią i stworzy tam "nieograniczoną liczbę miejsc pracy". Pytany o to, czy wyśle do Gazy amerykańskich żołnierzy, dodał, że "zrobi to, co konieczne".

Trump: USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy

Trump: USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy

Źródło:
PAP

Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie posła PiS Mariusza Błaszczaka do odpowiedzialności karnej - poinformowała Prokuratura Krajowa.

Jest wniosek o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi

Jest wniosek o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi

Źródło:
tvn24.pl

Nieznany sprawca ostrzelał miejski autobus na warszawskim Mokotowie. Policja informuje, że użył "przedmiotu przypominającego broń". Mężczyzna jest poszukiwany.

"Oddał trzy strzały". Miejski autobus ostrzelany na Mokotowie

"Oddał trzy strzały". Miejski autobus ostrzelany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Eksplozję w budynku na luksusowym osiedlu w Moskwie Ałyje Parusa mógł przeprowadzić zamachowiec samobójca - podała rosyjska państwowa agencja TASS, powołując się na własne źródła. W jej wyniku zginął poszukiwany przez Ukrainę znany doniecki separatysta Armen Sarkisjan, szef federacji bokserskiej samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej i twórca batalionu walczącego z siłami ukraińskimi w Donbasie.

Tatuaż na goleni, zamachowiec samobójca. Poszukiwany separatysta nie żyje, motywów "jest kilka"

Tatuaż na goleni, zamachowiec samobójca. Poszukiwany separatysta nie żyje, motywów "jest kilka"

Źródło:
TASS, Kommiersant, REN TV, Interfax, tvn24.pl

34-latka miała w organizmie półtora promila. Nie umiała wytłumaczyć policjantom, dlaczego w autobusie zaatakowała 17-latkę. Usłyszała zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu.

W autobusie uderzyła nastolatkę szklaną butelką, która rozbiła się na jej głowie

W autobusie uderzyła nastolatkę szklaną butelką, która rozbiła się na jej głowie

Źródło:
tvn24.pl

Łowcy Cieni Centralnego Biura Śledczego Policji znaleźli w Hiszpanii i przywieźli do Polski poszukiwanych Michała J., ps. Smok i Ewelinę J. Oboje są podejrzani o handel narkotykami.

"Smok" i Ewelina J. zatrzymani przez łowców cieni

"Smok" i Ewelina J. zatrzymani przez łowców cieni

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ogromna bryła lodu spadła na dach jednego z domów w północno-wschodniej Florydzie. W wyniku zderzenia w metalowej strukturze powstała sporych rozmiarów dziura, na szczęście nikt nie został ranny. Służby podejrzewają, że lód mógł oderwać się od lecącego samolotu. Sprawę bada amerykańska Federalna Agencja Lotnictwa.

Z nieba spadła bryła lodu. W dachu powstała spora dziura

Z nieba spadła bryła lodu. W dachu powstała spora dziura

Źródło:
CNN, FOX Weather

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej jest bardzo ważnym wymiarem polskich działań rozwojowych. Mam nadzieję i jestem pewna po prostu, że polityki regionalnej nikt nie będzie w Polsce likwidował - oświadczyła w "Jeden na jeden" w TVN24 szefowa tego resortu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Odniosła się w ten sposób do zapowiedzi premiera o restrukturyzacji rządu.

Pełczyńska-Nałęcz o zapowiedzi premiera: Nie mam żadnych lęków. Wiem, co robię

Pełczyńska-Nałęcz o zapowiedzi premiera: Nie mam żadnych lęków. Wiem, co robię

Źródło:
TVN24
W szkołach zrobiło się "normalnie". I to niekoniecznie jest dobre

W szkołach zrobiło się "normalnie". I to niekoniecznie jest dobre

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sprawa sędziego Jakuba Iwańca, którego nazwisko jest łączone z grupą hejterską "Kasta" stanęła we wtorek przed Sądem Najwyższym. Trzeba będzie jednak poczekać na decyzję, czy będzie mógł odpowiadać za swoje czyny, jak każdy obywatel. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Sędzia Jakub Iwaniec stanął przed sądem. Oczekiwanie na opinię biegłego

Sędzia Jakub Iwaniec stanął przed sądem. Oczekiwanie na opinię biegłego

Źródło:
TVN24

Na świecie mnożą się przykłady miast, które w najróżniejszy sposób próbują poradzić sobie z problemem nadmiernej turystyki. Niedawno do tej listy dołączyło japońskie Otaru, położone na zachodnim wybrzeżu wyspy Hokaido. Aby przywołać kłopotliwych turystów do porządku, lokalne władze zaangażowały do pomocy ochroniarzy.

Miasto wynajęło ochroniarzy, by przywołać turystów do porządku

Miasto wynajęło ochroniarzy, by przywołać turystów do porządku

Źródło:
PAP

Na warszawskiej Starówce doszło do potrącenia pieszego. Pierwsi pomocy udzielili mężczyźnie strażnicy miejscy, którzy akurat patrolowali okolicę. "Wieczór niespodziewanie zakłócił huk i krzyki przerażonych przechodniów. Na pasach leżał potrącony mężczyzna" - relacjonuje straż miejska.

"Huk i krzyki przerażonych przechodniów. Na pasach leżał potrącony mężczyzna"

"Huk i krzyki przerażonych przechodniów. Na pasach leżał potrącony mężczyzna"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Łęcznej (województwo lubelskie) zatrzymali dwóch kłusowników - ojca i syna. Mężczyźni weszli w posiadanie tuszy i trofeum łosia oraz innej dzikiej zwierzyny. Podczas przeszukania ich miejsca zamieszkania mundurowi odnaleźli również zastrzeloną wydrę oraz zabezpieczyli broń i tysiąc sztuk amunicji. 64- i 35-latek będą tłumaczyć się przed sądem.

Tusze zwierząt, broń i amunicja. Policja zatrzymała kłusowników - ojca i syna

Tusze zwierząt, broń i amunicja. Policja zatrzymała kłusowników - ojca i syna

Źródło:
tvn24.pl

1077 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. W wojnie z Rosją zginęło 45 tysięcy żołnierzy, a 390 tysięcy zostało rannych - ujawnił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W ciągu ostatniej doby na froncie doszło do 80 starć bojowych - przekazał sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych. - Prowadzimy rozmowy z Rosjanami i Ukraińcami i mam nadzieję, że zrobimy coś, co wyrasta ponad wszystko - oznajmił z kolei prezydent USA Donald Trump podczas konferencji z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Zełenski ujawnia, ilu żołnierzy straciła w wojnie Ukraina

Zełenski ujawnia, ilu żołnierzy straciła w wojnie Ukraina

Źródło:
PAP, NV, Suspilne, tvn24.pl

Największą grupą pracujących obcokrajowców w Polsce nadal są Ukraińcy, ale ich udział stopniowo maleje. W ostatnich latach niemal 50-krotnie wzrosła natomiast liczba Kolumbijczyków, których pracodawcy cenią za elastyczność adaptacyjną i dobrą znajomość języka angielskiego - wynika z raportu Smart Solutions.

Chcą pracować w Polsce. Skokowy wzrost obywateli jednego kraju

Chcą pracować w Polsce. Skokowy wzrost obywateli jednego kraju

Źródło:
PAP

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali 37-latka w mieszkaniu na Woli. Mężczyzna podejrzany jest o posiadanie blisko 25 kilogramów narkotyków o łącznej wartości blisko dziewięciu milionów złotych. Grozi mu nawet do 12 lat więzienia.

25 kilogramów narkotyków w mieszkaniu. Były warte blisko dziewięć milionów złotych

25 kilogramów narkotyków w mieszkaniu. Były warte blisko dziewięć milionów złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Pomoc dla Rafako jest wciąż możliwa, trwają w tej sprawie rozmowy - poinformował minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. Sąd Rejonowy w Gliwicach wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości spółki w grudniu ubiegłego roku.

Upadłość Rafako. "Pomoc jest wciąż możliwa"

Upadłość Rafako. "Pomoc jest wciąż możliwa"

Źródło:
PAP

Lidl wycofuje ze sprzedaży precle w czekoladzie mlecznej i deserowej. Apeluje także o zwrot zakupionych produktów - informuje Główny Inspektorat Sanitarny. Produkt można zwrócić w każdym sklepie sieci bez konieczności okazywania paragonu.

Duża sieć wycofuje produkt. "Może spowodować uczucie pieczenia"

Duża sieć wycofuje produkt. "Może spowodować uczucie pieczenia"

Źródło:
tvn24.pl

Zespół CSIRT NASK zaobserwował kampanię wiadomości e-mail, podszywających się pod Pekao. Oszuści wysyłają wiadomości, które rzekomo pochodzą od zespołu wsparcia banku.

Masz konto w tym banku? Uważaj na takie e-maile

Masz konto w tym banku? Uważaj na takie e-maile

Źródło:
tvn24.pl

Zmiany klimatu sprawiają, że nasza planeta staje się coraz bardziej niegościnna dla wielu gatunków zwierząt, ale nie dla szczurów. Populacja tych gryzoni ma się znakomicie, ich liczebność stale rośnie w dużych miastach i nic nie wskazuje na to, że ma się to zmienić. Międzynarodowy zespół naukowców odkrył, dlaczego tak się dzieje.

Liczba szczurów gwałtownie rośnie. Będzie tylko gorzej

Liczba szczurów gwałtownie rośnie. Będzie tylko gorzej

Źródło:
livescience.com, Science

Niezwykle intensywne opady śniegu sparaliżowały część Japonii. W wielu miastach w zachodniej i północnej części kraju pokrywa śnieżna sięga kilkudziesięciu centymetrów, a w niektórych miejscach wynosi ponad metr. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych na całej wyspie Hokkaido zamknięto blisko 400 szkół.

Spadło 120 cm śniegu, zamknięto kilkaset szkół

Spadło 120 cm śniegu, zamknięto kilkaset szkół

Aktualizacja:
Źródło:
ENEX, The Japan Times, NHK, Weathernews, PAP
Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rośnie odsetek osób, u których diagnozowany jest rak płuc, a które nigdy nie paliły papierosów - informuje Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem. Według ekspertów winne może być zanieczyszczenie powietrza.

Coraz więcej przypadków raka płuc wśród niepalących. Naukowcy wskazują przyczynę

Coraz więcej przypadków raka płuc wśród niepalących. Naukowcy wskazują przyczynę

Źródło:
Guardian, zwrotnikraka.pl, tvn24.pl

Sebastian Klauziński z tvn24.pl oraz Tomasz Patora i Joanna Pęcherska-Fiałek z "Uwaga!" TVN są w gronie nominowanych do głównej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. To jedna z najważniejszych nagród przyznawanych za materiały dziennikarskie. Nominację w kategorii "Dziennikarz dla planety" zdobyła Magda Łucyan z TVN/TVN24.

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Źródło:
Eurozet

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 320 milionów złotych. W Polsce odnotowano wygraną w wysokości prawie 800 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 4 lutego 2025 roku.

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl