Woda porwała ochroniarza wraz z budką strażniczą. Nie żyje 52-latek

chmury pogoda shutterstock_2519155393
Pożar na Półwyspie Peloponez
Źródło: Reuters
Od piątku w zachodniej Grecji mocno pada. Ulewy spowodowały podtopienia i liczne szkody. Jedna osoba zginęła. Front, który przyniósł obfite opady deszczu, przesuwa się na wschód i powoli słabnie - podkreślili w niedzielę meteorolodzy.

W sobotę w zachodniej części Grecji znaleziono zwłoki 52-letniego ochroniarza, który zaginął podczas ulewy. Jak podał publiczny nadawca ERT, porwały go wody powodziowe. Ratownicy znaleźli ciało mężczyzny w odległości 6-7 kilometrów od miejscowości Stratos, w której zaginął. Jak napisał grecki portal Protothema, najprawdopodobniej ofiarę, wraz z budką strażniczą, porwała woda.

Ulice pokryte błotem

Deszczonośny front Cassandra, wraz z którym nad zachodnie regiony Grecji nadciągnęły ulewne opady i burze, spowodował szkody między innymi w okolicach miasta Agrinio - przekazał portal Protothema. Ulice w regionie zostały zalane albo pokryte błotem, a silny wiatr powalił drzewa.

Na Korfu odnotowano problemy z dostawami prądu i zakłócenia w ruchu lotniczym.

Czytaj także: