Fala upałów utrzymuje się nad Włochami. Jej kulminacja prognozowana jest na przyszły tydzień, a w wielu miejscach temperatura może przekroczyć średnią wieloletnią o nawet 10 stopni Celsjusza. Gorąca aura niesie ze sobą również pogorszenie jakości powietrza.
Nad południowo-zachodnią Europą utrzymuje się fala upałów. Nadzwyczaj gorąco jest w Hiszpanii, Portugalii oraz na południu Francji. Z upałem walczą także mieszkańcy Włoch, a jego moment kulminacyjny zgodnie z prognozami przypadnie na początek przyszłego tygodnia.
10 stopni ponad średnią
Letnia pogoda we Włoszech utrzyma się jeszcze co najmniej przez 10 dni - zapowiadają meteorolodzy w wyjątkowo gorący jak na początek października weekend. Temperatury przekraczające 30 stopni to efekt wyżu afrykańskiego Apollo, który zaciąga nad kraj masy gorącego powietrza.
Jak wyjaśnili synoptycy, na początku przyszłego tygodnia temperatury będą wyższe nawet o około 10 stopni Celsjusza od średniej w tym okresie, co oznacza, że może zostać pobity kolejny rekord po tym, gdy w lipcu i sierpniu przez wiele tygodni słupek rtęci pokazywał ponad 40 stopni.
- To będzie wyjątkowo gorące włoskie "babie lato"- powiedział meteorolog Mattia Gussoni. Jak zauważył, rzymianie są przyzwyczajeni do takiego upalnego powitania jesieni, ale teraz tak samo będzie też na północy. Niemal cały kraj znajdzie się pod wpływem Apolla.
Upały utrzymają się oprócz Wiecznego Miasta także między innymi w Bolonii, Florencji, Bolzano, Ferrarze, na Sardynii i na Sycylii. Gorąco będzie również w górach, co oznacza, że skrajnie trudne warunki panować będą na coraz bardziej zagrożonych lodowcach.
Jesienny smog
Negatywnym rezultatem gorącej letniej aury jest pogorszenie się jakości powietrza, zwłaszcza na Nizinie Padańskiej położonej na północy Włoch. Przyczyną smogu jest brak deszczu i wiatru, co w konsekwencji prowadzi do wzrostu poziomu pyłów zawieszonych.
- Trzeba uważać na smog przyniesiony przez gorący, jesienny wyż - ostrzegł Mattia Gussoni, cytowany przez media.
Brak wiatru utrudnia także życie mieszkańcom terenów rolniczych. Jak opowiadali w rozmowie z "The Guardian" mieszkańcy gminy Cremona w Lombardii, nad polami od wielu dni unosi się nieprzyjemny zapach nawozów naturalnych, który się nie rozwiewa.
- Nie da się tak żyć. Nie możesz wyjść z domu, nie możesz nic robić. Nawet dom nie jest już bezpieczny, ponieważ smród przenika do wszystkiego i utrzymuje się przez wiele tygodni - skarżył się jeden z nich.
Źródło: PAP, The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock