Misja lądownika księżycowego Peregrine, który został zbudowany przez prywatną firmę, może zakończyć się niepowodzeniem w związku z awarią systemu napędowego podczas lotu. "Awaria powoduje krytyczną utratę paliwa" - poinformowała firma Astrobotic.
W poniedziałek o godzinie 2.18 czasu wschodniego (w Polsce była godzina 8.18) z przylądka Canaveral na Florydzie wystrzelono lądownik księżycowy Peregrine. Został on zbudowany przez prywatną firmę Astrobotic, zajmującą się robotyką kosmiczną. Podczas lotu maszyna doznała awarii systemu napędowego.
"Niestety, wygląda na to, że awaria w systemie napędowym powoduje krytyczną utratę paliwa. Zespół podejmuje próby ustabilizowania strat, ale biorąc pod uwagę sytuację, priorytetem objęliśmy maksymalizację danych naukowych, które możemy zebrać" - napisała w komunikacie na platformie X firma z Pittsburgha. Dodała, że obecnie analizuje, jakie "alternatywne profile misji" są w tej chwili wykonalne. Opublikowała też zdjęcie pojazdu w kosmosie wskazujące na "anomalię" systemu napędowego.
Badania Księżyca
Podróż lądownika miała potrwać 46 dni. Miał on wylądować na powierzchni naszego naturalnego satelity 23 lutego i spędzić tam około 10 dni. Jego zadaniem było zbadanie egzosfery księżycowej, właściwości termicznych i zawartości wodoru w glebie, pól magnetycznych oraz promieniowania przed planowanymi przyszłymi misjami załogowymi w ramach programu Artemis - poinformowała NASA.
Lądownik został wyniesiony za pomocą opracowywanej od lat rakiety Vulcan. To 60-metrowa, dwustopniowa rakieta nośna, rozwijana przez amerykańską spółkę United Launch Alliance. Pierwszy stopień rakiety wyposażony jest w silniki BE-4 produkowane przez firmę Blue Origin. Drugi stopień bazuje na konstrukcji z rakiety Atlas V.
Start był kluczowym wydarzeniem dla spółki United Launch Alliance, która pracowała przy stworzeniu rakiety Vulcan. Docelowo ma ona zastąpić rakiety Atlas V i Delta IV w ramach programu National Security Space Launch.
Źródło: NASA, Reuters, tvnmeteo.pl