W efekcie pożarów lasów w stanach Oregon i Waszyngton dym spowija znaczną część północno-zachodniego amerykańskiego wybrzeża. Mieszkańcy skarżą się, że jakość powietrza drastycznie się pogorszyła. Władze zaapelowały o zostanie w domach, jeżeli jest to możliwe.
Wszystkie z 10 amerykańskich miast z najgorszą jakością powietrza w czwartek znajdowały się w Waszyngtonie lub Oregonie. Najbardziej niezdrowym powietrzem oddychali mieszkańcy Oakridge, około 240 kilometrów na południowy wschód od Portland. Indeks jakości powietrza wynosił tam 487, co określa się jako "niebezpieczną" wartość dla zdrowia. W takim przypadku wszystkim osobom zaleca się powstrzymanie od aktywności na zewnątrz. Władze Oregonu zalecały mieszkańcom dużej części stanu, w tym obszaru metropolitalnego, do pozostania w domach, jeżeli to możliwe.
Indeks jakości powietrza w Seattle wynosił 207, a w Portland - 204, przy czym wówczas jakość powietrza określana jest jako "niezdrowa". Niektórzy zdecydowali się na noszenie masek ochronnych na twarzy na zewnątrz.
Mieszkańcy skarżą się na pogorszone samopoczucie. - Mam zawroty głowy, czuję się źle - mówił jeden z mieszkańców Seattle w centrum miasta. - Zazwyczaj dużo chodzę, ale dzisiaj musiałem skorzystać z autobusu - mówił.
Deszcz nadzieją
Harry Esteve, rzecznik departamentu stanowego ds. jakości powietrza powiedział, że dym z licznych pożarów utrzymał się blisko powierzchni ziemi z powodu warunków pogodowych. Na piątek prognozowane są opady deszczu, dzięki którym jakość powietrza prawdopodobnie się poprawi. Nadzieje na deszcz mają również strażacy walczący z ogniem.
Esteve zaznaczył jednak, że po suchym lecie potrzeba dużo wilgoci, aby gaszenie obecnych pożarów stało się łatwiejsze.
Pożary trawią Waszyngton i Oregon
Według danych rządowych obecnie w Waszyngtonie i Oregonie jest aktywnych około 20 pożarów. W poniedziałek w wyniku suchej i wietrznej pogody w ciągu kilku godzin w hrabstwie Clark płomienie zwiększyły swój zasięg z 60 do ponad 800 hektarów. Nakaz natychmiastowej ewakuacji objął prawie trzy tysiące gospodarstw domowych.
Około 10 pożarów trawi lasy i zarośla kilka godzin jazdy samochodem od Portland.
Biuro szeryfa hrabstwa Grant poinformowało w środę o aresztowaniu pracownika amerykańskiej służby leśnej, po tym jak wskutek tak zwanego kontrolowanego spalania ogień zajął około ośmiu hektarów na terenie prywatnego gospodarstwa. W zachodnich stanach właściciele gruntów skarżą się, że taki zabieg, którego celem jest zapobiegnięcie lub powstrzymanie wybuchów kolejnych dzikich pożarów, coraz częściej wymyka się spod kontroli.
Agencja Reutera poinformowała, że przedstawiciele służby leśnej nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz do tej sprawy.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters