Ponieważ połączenie z organizacją ekologiczną Conservation Ambassadors zostało przerwane, dyspozytorzy usiłowali się tam bezskutecznie dodzwonić. Zaalarmowane biuro szeryfa w kalifornijskim hrabstwie San Luis Obispo wysłało pod wskazany adres swoich funkcjonariuszy.
"Route zaczęła po prostu naciskać guziki telefonu"
Jak podała w niedzielę telewizja CNN, okazało się, że żaden z pracowników Conservation Ambassadors nie dzwonił pod numer 911. "Wtedy wszyscy zdali sobie sprawę, że to musiała być małpa kapucynka, o imieniu Route, która wydostała się z klatki" - napisało na Facebooku biuro szeryfa. Zdaniem personelu organizacji Route musiała przypadkowo znaleźć telefon komórkowy. "Powiedziano nam, że małpy kapucynki są bardzo ciekawe, chwytają wszystko. Route zaczęła po prostu naciskać guziki telefonu" - wyjaśniło biuro szeryfa. Pracownicy Conservation Ambassadors ostrzegli, że ludzie nie powinni trzymać kapucynek jako zwierząt domowych. - Są tak dociekliwe, że nigdy nie wiadomo, co może się zdarzyć - tłumaczyli.
Autorka/Autor: anw
Źródło: PAP