Fala upałów od tygodnia utrzymuje się nad ogromną częścią Stanów Zjednoczonych. W niektórych miastach w sobotę pobite zostały rekordy temperatury. Gorąco ma utrzymać się jeszcze przez kilka dni - służby publiczne ostrzegały, że tak długa ekspozycja na upał może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia.
Ponad 100 milionów Amerykanów stoi w obliczu alertów lub ostrzeżeń w związku z ekstremalnymi upałami z odczuwalną temperaturą przekraczającą 41 stopni Celsjusza. Niezwykle wczesna w tym roku fala gorąca utrzymuje się od siedmiu dni.
Według Narodowej Służby Pogodowej (NWS) gorąco ma potrwać jeszcze kilka dni. W północno-wschodnich regionach kulminacja fali upałów przypadła na niedzielę, ale na południowym wschodzie gorąco utrzyma się także w tym tygodniu. Synoptycy ostrzegli, że w poniedziałek i wtorek temperatura może miejscami wzrosnąć do 43 st. C, a w nocy nie spadnie poniżej 26 st. C.
Pobite rekordy
W sobotę pobite zostało kilka rekordów temperatury. W rejonie Baltimore termometry pokazały 38,3 stopni, o około stopień więcej niż wynosił poprzedni dzienny rekord dla tej stacji. Był to także pierwszy przypadek zanotowania podobnej temperatury w czerwcu od 2012 roku W okolicy portu lotniczego Waszyngton-Dulles zaobserwowano temperaturę 37,8 st. C, która również pobiła lokalny rekord temperatury dla danego dnia.
Dziennik "USA Today" przytoczył wypowiedź Waszyngtonu Muriel Bowser, która ostrzegła, że "ekstremalne upały mogą mieć wpływ na zdrowie psychiczne mieszkańców". Również niektóre leki mogą zwiększać ryzyko udaru cieplnego. W Baltimore do poniedziałku obowiązuje ostrzeżenie o ekstremalnym upale. W hrabstwie Arlington na przedmieściach Waszyngtonu w niedzielę ogłoszono alert związany z upałem, ostrzegając, że temperatura może osiągnąć wartość 41.7 st. C.
"Najgroźniejsza pogoda"
Niedziela była gorąca również w Nowym Jorku, gdzie temperatura odczuwalna przekroczyć miała 37 st. C. Władze miasta promowały miejską kampanię "Pokonaj upał", mającą na celu zapewnienie mieszkańcom środków pozwalających zachować bezpieczeństwo w obliczu gorąca.
- Upał to najgroźniejsza pogoda, z jaką mamy do czynienia, rocznie pochłaniająca setki ludzkich istnień - ocenił burmistrz Nowego Jorku Eric Adams. W minionym roku według lokalnych władz 350 nowojorczyków zmarło z powodu chorób związanych z upałem.
Centra ds. Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) odnotowały w tym tygodniu na "niezwykle wysoki" wskaźnik chorób związanych z upałem na obszarach Nowej Anglii, Środkowego Zachodu oraz stanów środkowo atlantyckich. Jak wynika z analizy danych Krajowej Służby Pogodowej (NWS), prawie połowa z 3142 osób, które straciły życie powodu dolegliwości związanych z upałem w ciągu ostatnich 20 lat, zmarła w domu.
Źródło: PAP, New York Times, NWS
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS