Silne trzęsienie ziemi nawiedziło południowo-zachodnie wybrzeże Japonii. Miało magnitudę 7,1. Japońska Agencja Meteorologiczna (JAM) wydała po raz pierwszy w historii ostrzeżenie przed "megawstrząsami", których magnituda może sięgać nawet 10. Z powodu ryzyka "megatrzęsienia" ziemi premier Fumio Kishida odwołał czterodniową podróż.
Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,1 nawiedziło w czwartek południowy zachód Japonii. Japońska Agencja Meteorologiczna (JAM) podała, że epicentrum znajdowało się około 30 kilometrów od wybrzeża prefektury Miyazaki położonej na wyspie Kiusiu. Krótko po tym JAM po raz pierwszy w historii wydała pilne zalecenie w sprawie "megawstrząsów", ostrzegając, że prawdopodobieństwo wystąpienia trzęsienia wzdłuż Uskoku Nankai, rozciągającego się od południowo-zachodniej do środkowej Japonii, jest "stosunkowo wyższe niż zwykle".
W związku z tym ostrzeżeniem spółka Central Japan Railway Co. poinformowała, że przez około tydzień linia kolejowa Tokaido Shinkansen będzie kursować wolniej niż zwykle, zawieszając jednocześnie ruch niektórych pociągów ekspresowych w zachodniej części kraju.
Ostrzeżenia przed "megawstrząsami"
W styczniu rządowy Komitet Badań nad Trzęsieniami Ziemi prognozował, że trzęsienie ziemi o magnitudzie od 8 do 9 w uskoku Nankai może wystąpić wzdłuż granicy płyt tektonicznych między zatoką Suruga w prefekturze Shizuoka a obszarami morskimi u wybrzeży wyspy Kiusiu. Jak ostrzeżono, mogłoby to skutkować silnym tsunami, w wyniku którego - według najgorszego scenariusza - zginęłoby ponad 230 tysięcy osób, a około dwóch milionów budynków uległoby zniszczeniu. Prawdopodobieństwo wystąpienia tak silnego trzęsienia ziemi w pobliżu Rowu Nankai w ciągu najbliższych 30 lat wynosi 70-80 procent - podała agencja Kyodo. - Cała strefa subdukcji (miejsce, gdzie jedna płyta tektoniczna jest wciągana pod drugą) Nankai podzielona jest na pięć podstref uskokowych. Historycznie były nawiedzane przez duże trzęsienia ziemi, powstające na styku płyt tektonicznych, ze średnią częstotliwością około 100 lat - wyjaśnił dr hab. inż. Andrzej Górszczyk z Zakładu Obrazowania Geofizycznego IGF PAN. Ekspert zaznaczył, że wysoka magnituda czwartkowego trzęsienia i jego przybliżone hipocentrum na głębokości 30 kilometrów wskazuje, że "z dużym prawdopodobieństwem" mamy do czynienia ze wsunięciem się filipińskiej płyty tektonicznej pod płytę eurazjatycką.
Prof. dr hab. inż. Beata Orlecka-Sikora zaznaczyła jednak, że "megawstrząsy", czyli trzęsienie ziemi o magnitudzie 10 lub większej, przed którym ostrzegają japońskie służby, "choć teoretycznie dopuszczalne, to w praktyce jest niemożliwe". - Siła trzęsienia ziemi opiera się częściowo na długości uskoków, im dłuższy uskok, tym większe trzęsienie ziemi. Dotychczas nie są znane żadne uskoki, które mogłyby wygenerować "megawstrząsy" o magnitudzie 10 lub większej - podkreśliła ekspertka. - Największe trzęsienie ziemi, jakie kiedykolwiek zarejestrowano, o magnitudzie 9,5, miało miejsce 22 maja 1960 roku w Chile w wyniku uskoku o długości prawie 1500 kilometrów - dodała Orlecka-Sikora.
Środki ostrożności
Japońska Agencja Meteorologiczna wezwała w czwartek mieszkańców obszarów, na których spodziewane jest hipocentrum trzęsienia ziemi w Uskoku Nankai, do podjęcia środków ostrożności. Chodzi między innymi o zabezpieczanie mebli przed upadkiem podczas wstrząsów, opracowanie sposobu komunikacji z członkami rodziny na wypadek katastrofy czy potwierdzanie lokalizacji schronów ewakuacyjnych. Zalecono również mieszkańcom i instytucjom opiekującym się osobami mającymi problem z poruszaniem się, aby rozważyli dobrowolne przeniesienie się na inne tereny.
Premier odwołał podróż
Premier Japonii Fumio Kishida odwołał w piątek planowaną czterodniową podróż do Kazachstanu, Uzbekistanu i Mongolii po tym, gdy agencja meteorologiczna ostrzegła, że wzrosło ryzyko potencjalnego "megatrzęsienia" ziemi na rozległym obszarze Pacyfiku, rozciągającym się od południowo-zachodniej do środkowej Japonii.
- Jako premier, czyli osoba ponosząca najwyższą odpowiedzialność za zarządzanie kryzysowe, zdecydowałem się pozostać w Japonii przez co najmniej tydzień - poinformował Kishida w rozmowie z dziennikarzami.
Źródło: PAP, english.kyodonews.net
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JIJI PRESS