2,7 miliona hektarów lasów pochłonęły od początku tego roku pożary w Kanadzie. Swoje domy musiało opuścić już prawie 30 tysięcy osób. Szczególnie trudna sytuacja panuje w prowincji Nowa Szkocja, gdzie do pomocy w walce żywiołem wysłano wojsko. - Te warunki, w tak wczesnych miesiącach, są bez precedensu - powiedział minister bezpieczeństwa publicznego Bill Blair.
W maju pożary objęły swoim zasięgiem ogromne tereny Kanady. Ogień rozprzestrzeniał się najpierw w zachodniej części kraju w prowincji Alberta, a pod koniec miesiąca pożary wybuchły we wschodniej prowincji Nowa Szkocja. Jak przekazał federalny minister bezpieczeństwa publicznego Bill Blair, w całej Kanadzie w tym roku wybuchło 1826 pożarów lasów, w wyniku czego spłonęło 2,7 miliona hektarów. To ponad 10 razy więcej niż powierzchnia spalona o tej porze roku w ostatniej dekadzie.
Jak poinformował na piątkowej konferencji prasowej Blair, w całej Kanadzie jest 214 pożarów, z czego 93 pozostaje poza kontrolą, a 29 tysięcy osób zostało ewakuowanych. - Sytuacja pozostaje poważna w całym kraju - podkreślił minister.
Najgorszy sezon w historii Nowej Szkocji, rząd wysyła wojsko
Pożary na terenach leśnych zdarzają się często w zachodnich prowincjach, ale w tym roku ich skala okazała się rekordowa w Nowej Szkocji na atlantyckim wybrzeżu kraju. Do tej pory odnotowano tam prawie 200 pożarów, które spaliły ponad 19 tysięcy hektarów, zmuszając 25 tysięcy osób do opuszczenia domów. Dla porównania w 2022 roku, w tym samym okresie, wystąpiły 152 pożary, które pochłonęły 3390 ha.
Pożar w lasach na terenach hrabstwa Shelburne jest największym pożarem w historii prowincji, zaś trwający od kilku dni pożar lasu w pobliżu stolicy Nowej Szkocji, Halifaksu, który zniszczył 150 domów, został opanowany w połowie.
Do walki z ogniem zaangażowano wojsko. Federalny resort transportu dostarczył już sprzęt do obserwacji z powietrza, straż wybrzeża przekazała przyczepy dla strażaków jako miejsce odpoczynku, oraz helikoptery. Stu strażaków przyjedzie do poniedziałku do Nowej Szkocji z USA, zaś w drodze do Alberty, gdzie cały czas trwają pożary, jest 200 strażaków z RPA - przekazał minister bezpieczeństwa publicznego.
Coraz gorsza sytuacja w Quebecu
Pożary lasów rozprzestrzeniają się także w sąsiedniej prowincji Quebec. Burmistrz nadmorskiego miasta Sept-Îles ogłosił w piątek stan wyjątkowy i nakazał ewakuację 10 tysięcy osób.
- Sytuacja z dnia na dzień się pogarsza - ocenił Stephane Lauzon, członek lokalnego parlamentu.
"Bez precedensu"
Podczas konferencji w czwartek, gdzie pięcioro federalnych ministrów przekazywało najnowsze dane, podkreślono, że lato może być wyzwaniem pod względem pożarów w różnych częściach Kanady.
- Te warunki, w tak wczesnych miesiącach, są bez precedensu - podkreślił Blair. Minister zasobów naturalnych Jonathan Wilkinson wskazał, że jednym ze skutków zmian klimatu jest właśnie większa liczba pożarów.
Źródło: Reuters, NASA Earth Observatory, BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nova Scotia Gov.