Pożar wybuchł w poniedziałek wieczorem po intensywnej burzy, która nawiedziła południowe regiony Chorwacji. W wyniku uderzenia pioruna na wzgórzu Markovača pojawił się ogień, który w ciągu kilku godzin błyskawicznie przeniósł się na pobliskie tereny.
Najtrudniejsza sytuacja miała miejsce we wsi Žrnovnica niedaleko Splitu, gdzie płomienie sięgnęły zabudowań.
Dziennik "Slobodna Dalmacija", powołując się na Centrum Operacji Pożarniczych województwa splicko-dalmatyńskiego, przekazał, że łącznie spłonęło około 700 hektarów roślinności. Na miejscu pracuje 246 strażaków i 71 pojazdów.
"Ratujemy dom po domu"
W związku z pożarem wstrzymano ruch na drodze powiatowej pomiędzy Žrnovicą a wsią Tugare, przekierowując go na autostradę adriatycką relacji Omisz-Split. "Slobodna Dalmacija" poinformowała z miejsca walki z ogniem, że w związku z jego rozprzestrzenianiem się coraz więcej turystów zaczęło opuszczać pobliskie apartamenty.
- Sytuacja jest trudna, ratujemy dom po domu, a samoloty gaśnicze przestały w nocy nam pomagać. Apelujemy do cywilów, aby schronili się, bo w tej chwili nie są w stanie nam pomagać - powiedział chorwackiej telewizji Nova jeden ze strażaków.
Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia pożaru wykonane w nocy.
Pożar w okolicach Splitu. Widok z Mirca, wyspa Brac
W Splicie czuć zapach spalenizny
Do walki z ogniem wezwano zastępy strażaków z Zadaru, Splitu i Szybenika. Zapach spalenizny - jak relacjonują media - czuć w oddalonym o 15 kilometrów Splicie
Według portalu "Dalmacija Danas" sytuacja w Žrnovnicy uspokoiła się, ale ogień przeniósł się do sąsiedniej wsi Donji Sitno.
Linia pożaru ma około kilometra długości. Strażacy utworzyli front na drodze i pilnują, aby ogień nie przeniósł się na drugą stronę. Ich ochrona do tej pory przebiega bardzo dobrze - podają chorwackie media.
[ŠUMSKI POŽARI] Žrnovnica ⚡️ Više požara na području Žrnovnice uzrokovani munjama.
Posted by Javna vatrogasna postrojba Grada Splita on Monday, August 26, 2024
Autorka/Autor: fw
Źródło: PAP, Dalmacija Danas, Slobodna Dalmacija, Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: Edyta