Dwie kobiety - matka i córka - podróżowały samochodem w okolicach East Grand Forks w Minnesocie. W pewnej chwili wpadły w poślizg, gdyż droga pokryta była gołoledzią. Auto przewróciło się na bok, a kobiety zostały uwięzione. Ratunek nadszedł niespodziewanie.
Burza śnieżna, która w piątek przeszła przez Minnesotę, pogorszyła warunki drogowe. Przekonała się o tym Jenny Zimbelman, która wraz z córką podróżowała samochodem. Na kilka kilometrów przed miastem East Grand Forks kobieta straciła panowanie nad pojazdem, przejechała po oblodzonej nawierzchni i wpadła w zaspę. Jej auto przewróciło się na bok.
- Nigdy nie jechałam przy tak złej pogodzie - opowiadała w rozmowie z CNN Zimbelman.
"Chciałam tylko, żeby ktoś nam pomógł"
Kobiety przez długi czas pozostawały w aucie. Obok przejeżdżały inne samochody, ale kierowca żadnego z nich nie zatrzymał się, by pomóc.
- Leżałam po stronie swojego okna i było mi zimno. Córka była nade mną, wciąż w pasach bezpieczeństwa. Wisiała, nie spadła na mnie - relacjonowała.
- Zastanawiałam się, dlaczego nikt się nie zatrzymuje, skoro było nas widać przez przednią szybę. Chciałam tylko, żeby ktoś nam pomógł, chciałam tylko wysiąść z samochodu. Bałam się, że ktoś też się z nami zderzy - dodała jej córka Jazmine Torres.
Nagle, zupełnie niespodziewanie, pojawił się nieznajomy, który pomógł im wydostać się z auta.
- Na zewnątrz było ekstremalnie zimno, moje ręce natychmiast zaczęły zamarzać. Ale ponieważ byłam przerażona wypadkiem, gdy tylko wyszłyśmy, poczułam ulgę - mówiła Zimbelman. - Ktoś nieznajomy po prostu zatrzymał się, wspiął na samochód, otworzył drzwi, wyciągnął nas, a potem po prostu odjechał. On jest bohaterem - dodała. Wspomniała także, że nawet nie udało im się poznać jego imienia.
Obie kobiety powiedziały, że mają nadzieję, że pewnego dnia odnajdą człowieka, który je uratował.
W USA wciąż zimowo
Także w innych miejscach w Stanach Zjednoczonych aura jest daleka od wiosennej. Z niezwykle trudnymi warunkami pogodowymi mierzyli się podróżujący po stanie Utah.
>>> Czytaj dalej: Autostradą przez środek śnieżycy
W weekend mocno sypnęło także w części Kalifornii. Miejscowość South Lake Tahoe znalazła się w okowach śniegu. Ostatnie tygodnie są bardzo trudne dla mieszkańców stanu. Uderzyło w niego kilkanaście zjawisk zwanych rzekami atmosferycznymi, które przyniosły nie tylko śnieżyce, ale i powodzie.
>>> Zobacz też: Kalifornia. South Lake Tahoe pod grubą warstwą śniegu
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock