Załoga statku Starliner: Barry "Butch" Wilmore i Sunita "Suni" Williams przebywa na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej od początku czerwca. Choć oboje mieli tam być zaledwie kilka dni, zostaną jeszcze kilka miesięcy. NASA zdradziła, jak wygląda teraz życie astronautów. Niedawno dotarła do nich dostawa świeżych owoców.
Pasażerowie Starlinera na ISS dołączyli w czerwcu do 71. ekspedycji międzynarodowej załogi składającej się z czworga Amerykanów i trzech Rosjan. W ubiegłym tygodniu NASA poinformowała, że pozostaną na ISS do lutego 2025 roku w związku z problemami technicznymi ich kapsuły.
Choć nie są ich oficjalną częścią, amerykańska agencja twierdzi, że Barry "Butch" Wilmore - dowódca misji - i Sunita "Suni" Williams szybko zintegrowali się z grupą i wykonują codzienne zadania, w tym między innymi te dotyczące badań w laboratoriach.
- Butch i Suni są w pełni wyszkoleni (…) mogą odbywać spacery kosmiczne poza stacją, pracować z robotami i zrobią wszystko, czego od nich oczekujemy - mówiła w ubiegłym tygodniu Dana Weigel. Kierowniczka programu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w NASA dodała, że do ich obowiązków należą także konserwacja orbitalnego laboratorium i przeprowadzanie eksperymentów naukowych.
Ponad trzytonowa dostawa zaopatrzenia
W ubiegłym tygodniu do astronautów dotarła dostawa sprzętu oraz jedzenia. W ważącej około 3700 kilogramów "przesyłce" oprócz narzędzi do przeprowadzania eksperymentów znalazły się produkty spożywcze, w tym dynie, brokuły, jabłka, pomarańcze i kawa. NASA podkreśliła, że więcej zapasów dla dziewięciorga astronautów ma być dostarczonych za kilka miesięcy.
Stacja ISS jest wyposażona we własne systemy do produkcji tlenu, dlatego załoga nie musi obawiać się o zapasy powietrza.
Jak astronauci wrócą na Ziemię?
NASA dopuszcza możliwość powrotu statku Boeing Starliner bez astronautów na pokładzie. Kapsuła musi zostać oddokowana, ponieważ jest za mało "miejsc parkingowych" na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nie oznacza to, że astronauci zostaliby na ISS na zawsze - zostaną przydzieleni do podróży powrotnej w ramach misji statku Crew-9 firmy SpaceX.
Załoga Crew-9 ma odbyć rutynową wyprawę na ISS w celu uzupełnienia składu ekspedycji, nie wcześniej niż 24 września. Obecnie w tej misji ma wziąć udział czworo astronautów, w tym troje z NASA: Zena Cardman, Nick Hague i Stephanie Wilson oraz Aleksandr Gorbunow z rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos.
Zgodnie z planem awaryjnym dla Starlinera dwóch członków załogi zostanie odsuniętych od misji. Do tej pory nie podano ich nazwisk. Na ich fotelach zostanie umieszczony balast, gdyż statek jest wyważony pod 4-osobową załogę. Po dotarciu na stację ISS dwoje astronautów z Crew-9 wraz z Suni i Butchem stworzą 72. ekspedycję, które będzie trwała od pięciu do sześciu miesięcy.
Problemy statku Starliner
Starliner jest załogowym statkiem kosmicznym produkcji Boeinga. Jego pierwsza, testowa misja z ludźmi na pokładzie od początku zmagała się z wieloma problemami. Pierwotny start był dwukrotnie odwoływany - najpierw z powodu usterki rakiety nośnej, później z powodu wycieku helu.
Ostatecznie misja Barry'ego Wilmore'a i Sunity Williams rozpoczęła się 5 czerwca tego roku. Dzień później w trakcie ich lotu doszło do wycieku helu, a awarii uległo pięć z 28 silników. Tuż przed dokowaniem kapsuły astronautom udało się uruchomić dwa z nich. Amerykanie pierwotnie mieli przebywać na stacji przez kilka dni.
Boeing ma plany, by Starliner w przyszłości był wykorzystywany do komercyjnych lotów w kosmos.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Boeing