Rodzina z amerykańskiego stanu Massachusetts nie kryła zdziwienia, kiedy zorientowała się, że przygarnęła do domu nie bezpańskiego małego psa, lecz kojota. Dyrektor ośrodka, dokąd ostatecznie trafiło zwierzę, wyjaśnił, że młode kojoty o tej porze roku osiągają wiek, w którym czasami odłączają się od matek i zaczynają samodzielnie poznawać otoczenie.
Błąkające się zwierzę zauważyła rodzina ze stanu Massachusetts w pobliżu ruchliwej drogi. Byli przekonani, że to szczeniak, który się zgubił, dlatego w trosce o jego bezpieczeństwo zabrali go ze sobą do domu. Finał tej historii zrelacjonował ośrodek dla dzikich zwierząt w Barnstable. "Po tym, jak zorientowali się, że się pomylili, zadzwonili do nas z prośbą o pomoc" - oświadczyli jego pracownicy.
"Powinien przebywać ze swoimi rodzicami"
Dyrektor ośrodka Zack Mertz w rozmowie z CNN powiedział, że tamtejszy personel rzekomego psa "bardzo szybko zidentyfikował jako samca kojota". Dodał, że zwierzę "jest jeszcze w wieku, w którym powinno przebywać ze swoimi rodzicami". Oceniono, że urodził się pięć lub sześć tygodni temu.
Mertz przyznał, że o tej porze roku dość często można spotkać błąkające się kojoty i lisy. Wyjaśnił, że młode wchodzą właśnie w okres, w którym samodzielnie zaczynają poznawać otoczenie. Nie wiadomo, czy ten konkretny kojot oddalił się zbyt daleko od swojej rodziny, czy też jego matka została ranna lub z jakiegoś powodu nie żyje.
Będzie wychowywany z przybranym rodzeństwem
Jak dodał dyrektor ośrodka, kojot został zbadany pod kątem wścieklizny i otrzymał niezbędne szczepienia. Będzie tymczasowo wychowywany razem z samicą kojota w podobnym wieku, która została przeniesiona z innej kliniki dla dzikich zwierząt.
Wyjaśnił, że wychowywanie osieroconego kojota z przybranym rodzeństwem jest kluczowe ze względu na społeczny charakter tych zwierząt. - Jedną z najlepszych rzeczy, jakie można zrobić dla młodego osobnika, który stracił swoją rodzinę, jest zapewnienie mu przynajmniej rodzeństwa w podobnym wieku - powiedział.
Dodał, że pracownicy ośrodka ograniczają do minimum interakcje z przebywającymi tam kojotami, aby nie kojarzyły one ludzi z dostarczaniem jedzenia oraz by zapewnić im warunki jak najbardziej zbliżone do tych, które miałyby żyjąc w naturze. Jeżeli nie wystąpią żadne problemy, młody kojot zostanie wypuszczony na wolność prawdopodobnie za około sześć miesięcy.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Cape Wildlife Center