Ubiegłoroczne powodzie, do jakich doszło w Senegalu, wydały "wyrok śmierci" na słynne różowe jezioro Lac Retba. Napływ wody powodziowej sprawił, że zginęły żyjące tam organizmy, a zasolenie stało się mniejsze. Akwen zmienił swój kolor, ale konsekwencji jest więcej.
Lac Retba jak dotąd znane było jako jezioro o bardzo dużym zasoleniu i wyjątkowo rzadkim mikrobiomie. Swój wyjątkowy różowy kolor zawdzięczało rozwojowi alg. Jeszcze w niedalekiej przeszłości była to jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych w Senegalu. Rozważano nawet wpisanie jej na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Teraz sytuacja drastycznie się zmieniła, a to za sprawą dopływu wody powodziowej. Jezioro, zamiast zachwycać niecodzienną barwą, stało się brązowo-zielonkawe.
"Bezprecedensowe" zdarzenie
W ubiegłym roku Senegal nawiedziły intensywne opady deszczu. Położoną niedaleko jeziora stolicę kraju ogarnęła powódź, a cała zanieczyszczona woda spłynęła jednym dużym strumieniem do jeziora. W wyniku zalania sól znajdująca się w jeziorze niemalże zniknęła.
Pape Sira Ba, wraz z tysiącami innych osób zajmujących się zbieraniem soli, uwija się jak w ukropie, by pozyskać minerał - prawdopodobnie już po raz ostatni. Byt jego rodziny zależy w końcu od zawartej w Lac Retba soli.
- To pierwszy raz, kiedy widzieliśmy tyle wody. To, co się stało, było bezprecedensowe - opowiadał o powodzi Ba.
O swój los obawiają się także osoby, które utrzymują się dzięki turystyce.
- To właśnie różowy kolor przyciągał turystów - powiedział student Abdou Dieng, którego małe pole kempingowe znalazło się pod wodą. - Wysokie zasolenie wody pozwalało odwiedzającym unosić się na powierzchni jeziora jak w Morzu Martwym. Obecnie nie mamy żadnych klientów - dodał.
Powodzie wyrokiem śmierci
Jak zauważyła hydrolog Cheikh Youm, napływ zanieczyszczonej wody raz na zawsze mógł zmienić ekosystem jeziora.
- Organizmy, które tam żyją i są odpowiedzialne za różowy kolor, są związane z tym ekstremalnym zasoleniem. Jeśli słone środowisko zostanie rozcieńczone, organizmy znikną. To jest równoznaczne z wyrokiem śmierci dla tego jeziora - powiedziała.
Nadmiar wody powodziowej zaczął już zanikać, ale właściciele sklepików z pamiątkami oraz rzemieślnicy nie są pocieszeni.
- Naprawdę nie mamy już nadziei na to, że to miejsce znów stanie się takie jak dawniej - powiedział Ndeye Thiam, jeden z okolicznych handlarzy.
Źródło: Reuters