Prawie 900 osób ewakuowano z terenów zagrożonych pożarem w okolicach miasta Izmir. W sobotę z płomieniami walczy prawie 3000 strażaków. Ten niebezpieczny pożar prawdopodobnie jest efektem nieodpowiedzialnego zachowania osób wypoczywających w okolicy.
W Turcji wybuchły w ostatnich dniach 72 pożary. 45 spośród nich zostało opanowanych, ale w 27 punktach wciąż trwa walka z ogniem. W sobotę sporo pracy mają strażacy w okolicach miasta Izmir. Pożar, który wybuchł późnym wieczorem w czwartek w pobliżu miasta, szybko rozprzestrzenił się z powodu silnego wiatru, zagrażając obszarom mieszkalnym.
Ewakuowano 900 osób
Do walki z pożarami lasów w Izmirze zaangażowano blisko trzy tysiące osób - poinformował Fahrettin Altun, rzecznik prezydenta Turcji, cytowany w sobotę przez agencję informacyjną Anatolia. Jak dodał, do gaszenia pożarów lasów w okolicy Izmiru na zachodnie Turcji zaangażowano 596 pojazdów.
Minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya poinformował wcześniej o ewakuacji 800 obywateli z dystryktu Karsiyaka i 100 z Bayindir wchodzących w skład Izmiru - trzeciego największego miasta kraju. W okolicy ewakuowano też schroniska dla zwierząt. Drogi prowadzące do zagrożonych pożarem stref zostały zamknięte.
Sytuacja, choć trudna, powoli ulega poprawie. Minister leśnictwa Ibrahim Yumakli przekazał w sobotę, że nie ma już zagrożenia dla obszarów mieszkalnych. Jak dodał, pożar prawdopodobnie rozpoczął się od ogniska rozpalonego przez trzy osoby podczas pikniku. Trwa ustalanie ich tożsamości.
Władze ostrzegły przed wysokim ryzykiem wystąpienia pożarów w weekend z powodu wysokich temperatur, niskiej wilgotności i silnych podmuchów wiatru.
Źródło: PAP