Po niemal tygodniu strażacy opanowali pożar w gminie Bejis w regionie Walencji na wschodzie Hiszpanii - poinformowały w sobotę regionalne służby obrony cywilnej. Spłonęło ponad 20 tysięcy hektarów.
Władze Walencji podały, że dzięki temu, iż pożar jest już pod kontrolą, do domów mogło wrócić ponad 1,5 tysiąca ewakuowanych mieszkańców.
Pożar, który wybuchł w poniedziałek w gminie Bejis w prowincji Castellon do soboty strawił ponad 20 tysięcy hektarów drzewostanów i nieużytków rolnych. W komunikacie dodano, że dogaszeniem ognia na kilku odcinkach zajmuje się ponad pół tysiąca strażaków wspieranych przez dziewięć pojazdów gaśniczych.
Dzień wcześniej odpowiedzialna w regionalnym rządzie Walencji za resort spraw wewnętrznych Gabriela Bravo informowała, że walkę strażaków z ogniem utrudnia porywisty wiatr, który zmienia kierunek podążania żywiołu.
Ogień zatrzymał pociąg
We wtorek ogień zbliżył się do pociągu dalekobieżnego jadącego na trasie Walencja-Saragossa. Zanim maszynista zdążył wycofać skład i wrócić na wcześniejszą stację, część pasażerów wpadła w panikę. Podczas próby ewakuacji cztery osoby zostały ciężko ranne.
Hiszpania to europejski kraj najbardziej dotknięty tegorocznymi pożarami. Od początku roku spłonął obszar o powierzchni około 250 tys. ha.
Źródło: PAP, Reuters