Burza Isaack nawiedziła Hiszpanię. Przyniosła prowincji Girona obfite opady śniegu. Biało zrobiło się między innymi w gminie Molló. W miejscowościach położonych nad Morzem Śródziemnym wiał silny wiatr. Fale osiągały tam cztery metry wysokości.
Burza Isaack przyniosła ze sobą załamanie pogody. Jak podaje hiszpańska agencja meteorologiczna AEMET, od 1 do 7 lutego opady deszczu nawiedziły większość kraju. W tym okresie na północy Majorki, a także od Alicante po wybrzeże Malagi, spadło 100 litrów deszczu na metr kwadratowy. Na Minorce skumulowany opad wyniósł 47 l/mkw., w mieście Tortosa - 43 l/mkw., a na lotnisku w Reus 39 l/mkw.
Alarmy meteorologiczne
Burza z deszczem i śniegiem dotknęła również północne regiony prowincji Castellón. W miejscowości Morella pokrywa śnieżna wynosiła ponad 15 centymetrów. Służby miejskie odśnieżały w czwartkowy poranek drogi i chodniki. Gwałtowna aura spowodowała, że wstrzymano zajęcia w szkołach w Morelli i okolicznych miastach.
Hiszpańska agencja meteorologiczna AEMET wydała alarmy pierwszego stopnia przed niską temperaturą w północnych i środkowych regionach kraju. Na południu synoptycy ostrzegają przed wysokimi falami.
U wybrzeży miasta Barbate porywy wiatru mogą przekraczać 70 kilometrów na godzinę, a w rejonie Gibraltaru fale mogą sięgać czterech metrów wysokości. We wtorek w Walencji fale dochodziły do 3,5 metra wysokości, a w środę wczesnym rankiem przekroczyły cztery metry.
Źródło: ENEX, telecinco.es, elconfidencial.com, aemetblog.es