Początek czerwca przyniósł mieszkańcom Haiti bardzo trudną pogodę. Od czwartku kraj nawiedzany jest przez silne ulewy, które przyczyniły się do rozległych powodzi. Zginęło co najmniej 15 osób. Tysiące mieszkańców straciło swoje domy i cały dobytek. Deszcz wciąż pada, więc oszacowanie strat nie jest jeszcze możliwe.
Co najmniej 15 osób nie żyje, a osiem kolejnych zaginęło po ulewnych deszczach, które w weekend spowodowały na Haiti powodzie i osunięcia ziemi. Jak podały lokalne władze, setki domów w całym kraju zostało zalanych.
Ciągle pada
Ulewy niepokoją kraj od czwartku i prawdopodobnie utrzymają się jeszcze w tym tygodniu.
- Byliśmy przygotowani na okoliczności, w których deszcz pada od trzech do pięciu dni. [...] W nadchodzących godzinach sytuacja się nie poprawi, ponieważ nad zachodnimi i południowo-wschodnimi departamentami znajdują się zwarte komórki burzowe, co wyjaśnia, dlaczego cały czas pada - powiedział Marcelin Esterlin, dyrektor generalny krajowej służby meteorologicznej.
Wciąż szacują starty
Prawie 13,4 tysiąca osób musiało zostać ewakuowanych ze swoich domów, a dobytek 7,4 tys. rodzin został zniszczony przez żywioł. Deszcze spustoszyły także uprawy w dotkniętych przez klęskę głodu centralnych regionach Haiti. Cały czas trwa szacowanie rozmiaru katastrofy.
Premier kraju Ariel Henry poinformował, że współpracuje z lokalnymi i międzynarodowymi organizacjami, aby zminimalizować rozmiar katastrofy.
Źródło: PAP, apnews.com, caribbean.loopnews.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter