Sonda księżycowa Chang'e-6 rozpoczęła w piątek swoją misję. Jej celem jest niewidoczna strona Srebrnego Globu - statek kosmiczny ma wylądować na jego powierzchni i pobrać próbki, które następnie trafią na Ziemię. Chiny przygotowują się także do wysłania ludzi na Księżyc.
W piątek Chiny wystrzeliły sondę księżycową Chang'e-6. Pojazd został wyniesiony w przestrzeń pozaziemską za pomocą rakiety Długi Marsz 5 z bazy na wyspie Hajnan.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Chang'e-6 wejdzie na orbitę Księżyca, a od statku kosmicznego odłączy się lądownik. Ma on wylądować na niewidocznej stronie Księżyca, zwanej potocznie "ciemną" lub "mroczną". Urządzenie rozpocznie wiercenie i pobieranie skalnych próbek. Następnie lądownik opuści Księżyc, połączy się z pozostałą częścią sondy i wyruszy w podróż powrotną na Ziemię. Cała misja ma potrwać 53 dni.
Chiński program kosmiczny
W 2020 roku Chiny sprowadziły na Ziemię próbki księżycowego gruntu. Wcześniej udało się to zrobić po raz ostatni jeszcze w ramach amerykańskiego programu Apollo w latach 70. XX wieku.
Chiny, które dysponują własną stacją kosmiczną, chcą do 2030 roku wysłać taikonautów na Księżyc i mniej więcej w tym samym czasie sprowadzić próbki gruntu z Marsa. W ciągu najbliższych czterech lat planowane są trzy chińskie misje sondujące Księżyc, a w przyszłości - założenie stałej bazy na Srebrnym Globie.
Chiny przeprowadziły swoją pierwszą załogową misję kosmiczną w 2003 roku, stając się trzecim krajem, po Związku Radzieckim i Stanach Zjednoczonych, który samodzielnie wysłał człowieka w przestrzeń kosmiczną.
Źródło: PAP, phys.org