Mężczyzna z Chin został znaleziony w lesie dwa dni po tym, jak porwał go balon z wodorem, którego używał do zbierania orzeszków piniowych. W tym czasie przemieścił się o 300 kilometrów.
Hu Yongxu, wraz ze swoim kolegą, zbierał orzeszki piniowe w poprzednią niedzielę w prowincji Heilongjiang. Używali do tego balonu wodorowego, nad którym w pewnym momencie stracili kontrolę. Podczas gdy koledze mężczyzny udało się w porę zareagować, on sam został poderwany przez balon w górę i poleciał na dużą wysokość.
Służby od razu po tym, jak dowiedziały się o zdarzeniu, rozpoczęły akcję ratunkową. W poniedziałek udało im się nawiązać kontakt telefoniczny z mężczyzną. Poinstruowali go, jak powoli opróżniać balon, aby bezpiecznie wylądować.
Znaleziony 300 km dalej
Mężczyznę znaleziono ponad 300 kilometrów dalej, był uwięziony w balonie, który utknął na drzewie. Hu Yongxu został przetransportowany do szpitala, na szczęście nie stało mu się nic poważnego.
- Mógłbym umrzeć, jeśli zostałbym uwięziony na kolejny dzień. Prawie porzuciłem nadzieję na przeżycie - mówił Yongxu. Opowiadał, że był zmarznięty i głodny.
Podobne przypadki już się zdarzały
CNN zwraca uwagę, że używanie balonów na wodór lub hel w celu zbierania orzeszków piniowych zyskało w Chinach popularność w ciągu ostatnich lat i od czasu do czasu pojawiają się doniesienia o osobach, które po utracie nad nimi kontroli znajdowały się w powietrzu. W 2019 roku dwóch mężczyzn w górach przebyło 10 km, zanim bezpiecznie udało im się wylądować. Zostali jednak aresztowani za złamanie przepisów lotniczych. Dwa lata wcześniej jedna osoba w podobnych okolicznościach zaginęła w pobliżu granicy z Koreą Północną.
Inna metoda, polegająca na wykorzystaniu specjalnych butów z kolcami do wspinania się na drzewa, których wysokość może dochodzić do 20 metrów, również nie jest bezpieczna. Upadki mogą skończyć się śmiercią.
Źródło: ENEX, CNN