Wiatr łamiący drzewa i zrywający dachy nadciągnął nad Wyspy Kanaryjskie. Na wyspie La Gomera w niedzielę w porywach wiało z prędkością niemal 140 kilometrów na godzinę. Służby miały pełne ręce roboty.
Za trudne warunki pogodowe odpowiada przemieszczająca się nad Oceanem Atlantyckim burza Dorota. Wiatr zrywał dachy, wywracał znaki drogowe, a połamane drzewa blokowały drogi.
Doszło do licznych awarii energetycznych. Na Teneryfie w niedzielę dostęp do prądu straciło prawie 9600 odbiorców - poinformowały lokalne media.
Służby interweniowały ponad 300 razy, głównie na zachodnich wyspach Teneryfa i El Hierro. Z powodów bezpieczeństwa w poniedziałek na kilku wyspach odwołano zajęcia w szkołach.
W niedzielę wieczorem w miejscowości Arure na La Gomerze w pobliżu Teneryfy odnotowano podmuchy wiatru dochodzące aż do 139 kilometrów na godzinę. Służby meteorologiczne ogłosiły alert najwyższego stopnia. W wielu innych miejscach wiało z prędkością około 100 km/h.
Pomarańczowe alerty
Synoptycy jeszcze w poniedziałek ostrzegają przed wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 120 km/h. Pomarańczowe alerty obowiązują na Wyspach Kanaryjskich, a także w południowej części Andaluzji, gdzie również silnie wieje.
Także służby w Portugali wydały na niedzielę i poniedziałek ostrzeżenia w związku z silnym wiatrem dla południowego dystryktu Faro oraz dla Madery.
Źródło: ENEX, elconfidencial.com, lavanguardia.com, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: X/PoliciaLocalSC