Na półkuli południowej właśnie kończy się astronomiczna zima, ale nad środkową Brazylią utrzymuje się fala upałów. Piątek przyniósł ze sobą wysokie temperatury - najwyższą wartość, 41,3 stopni Celsjusza, zanotowano w miejscowości Porto Murtinho niedaleko granicy z Paragwajem. Według brazylijskiej służby meteorologicznej INMET, w dwóch miastach, Sao Paulo i Cuiabie, dobiegająca właśnie końca zima była najgorętsza od 63 lat.
- Ocieplenie było spowodowane obecnością intensywnych mas gorącego i suchego powietrza, które przyniosły temperaturę powyżej 30 st. C w północnej, północno-wschodniej i środkowo-zachodniej części kraju. W tych regionach w sezonie zaobserwowano ponad 70 dni intensywnych upałów - przekazali meteorolodzy.
Upały męczą ludzi i zwierzęta
Gorąco dokuczało mieszkańcom Sao Paulo, gdzie termometry pokazały 34,5 st. C. Ludzie próbowali chłodzić się w miejskich fontannach i osłaniali przed słońcem parasolami. Pracownicy urzędu miejskiego rozdawali przechodniom wodę, owoce i kapelusze, by uchronić ich przed przegrzaniem i odwodnieniem.
- Ten upał w Sao Paulo jest zbyt duży: 36 stopni, 37 stopni, 38 stopni, 39 stopni i 40 stopni. To wykracza poza normalne wartości - opowiadał agencji Reutera jeden z mieszkańców miasta.
Upał dawał się we znaki również zwierzętom z ogrodu zoologicznego w Rio de Janeiro. Opiekunowie przygotowali dla nich specjalne lody o smaku mięsa i owoców, dzięki którym łatwiej było im znieść gorąco.
Poważne niebezpieczeństwo
W środkowej Brazylii od wielu dni obowiązuje czerwony alert przed upałem - to najwyższy stopień ostrzeżeń wydawanych przez INMET, oznaczający poważne niebezpieczeństwo. Fala upałów rozpoczęła się w niedzielę 17 września i prawdopodobnie osiągnie szczyt w weekend. W niektórych regionach termometry mogą wskazać nawet 43 st. C, a meteorolodzy przypuszczają, że pobite mogą zostać wrześniowe rekordy temperatury.
Autorka/Autor: as
Źródło: Reuters, Brasil de Fato, INMET