To już drugi raz w ciągu tego lata, gdy temperatura w Hiszpanii jest wyjątkowo wysoka. Upał męczy nawet w nocy - we wtorek o godzinie 2 w nocy termometry w Barcelonie wskazywały 30 stopni Celsjusza. Mieszkańcy nie mogą spać, dlatego tłumnie ruszają na wybrzeże, by ochłody poszukać nad wodą.
Do Hiszpanii dotarła kolejna w tym sezonie fala upałów. Tym razem sytuacja jest tak poważna, że nawet noce nie przynoszą upragnionego chłodu. Ponieważ w nocy z poniedziałku na wtorek wielu mieszkańców Barcelony nie mogło spać spokojnie, nadmorska promenada i okoliczne kawiarnie były zapełnione po brzegi.
- W ciągu dnia działa wentylator. A jak zaczyna się ściemniać, to przychodzę tutaj, na brzeg morza, bo jest chłodniej. Tak walczę z upałem. I piję dużo wody - opowiadał mieszkaniec miasta.
- Mój rachunek za prąd będzie bardzo wysoki. Ale jeśli nie włączy się klimatyzacji, to można umrzeć - dodawał inny.
"Nigdy nie czuliśmy takiego upału"
Plaża i morze stanowią ostatnią deskę ratunku przed wysoką temperaturą. Jeszcze o godzinie 22 termometry pokazywały 35 stopni Celsjusza. O godzinie 2 w nocy było zaledwie o pięć stopni chłodniej.
- Pochodzimy z Ameryki Południowej, z Kartageny, która jest bardzo, bardzo gorącym regionem, ale nigdy nie czuliśmy takiego upału, jak tutaj. To jest trudne nawet dla nas, niby przyzwyczajonych do upałów - mówili turyści z Kolumbii.
- Po południu wiało tak gorącym powietrzem, że czuliśmy się, jakbyśmy mieli na twarzy suszarkę do włosów - opowiadali.
Źródło: ENEX