U wybrzeży Florydy doszło do dwóch ataków rekinów. Nastąpiły one na sąsiednich plażach w odstępstwie zaledwie 90 minut. Trzy osoby zostały ranne - podała amerykańska stacja CNN.
Do pierwszego ataku doszło w pobliżu plaży Watersound na Florydzie. Po godzinie 13.15 wpłynęło zgłoszenie w sprawie rannej 45-latki. Kobieta pływała w morzu wraz z mężem, kiedy zaatakował ją rekin.
- Kobieta jest w stanie krytycznym, doznała poważnych urazów w okolicy brzucha i miednicy, a jej lewe ramię zostało amputowane. 45-latka została przetransportowana drogą powietrzną do lokalnej placówki urazowej w celu leczenia - przekazał w piątek na konferencji prasowej Ryan Crawford, szef straży pożarnej South Walton Fire District.
Drugi atak
Do drugiego ataku doszło w okolicach plaży Seacrest Beach około godziny 14.55. Jak przekazali funkcjonariusze straży pożarnej, ranne zostały dziewczyny w wieku około 15-17 lat. Nastolatki znajdowały się w głębokiej do pasa wodzie z grupą przyjaciół, gdy doszło do ataku.
Jedna z dziewczyn doznała poważnych obrażeń górnej części nogi i ręki, a druga została ranna w stopę - pisze CNN. Po atakach obie plaże zostały zamknięte.
Szeryf hrabstwa Walton - Michael Adkinson powiedział podczas konferencji prasowej, że władze rozmawiają z ekspertami, aby sprawdzić, czy dwa ataki nie są nietypowa sytuacją. - Nie sądzimy, że tak jest, ale chcemy być sumienni i to sprawdzić - powiedział. - Wiemy, że dzielimy wodę z rekinami. To było tragiczne wydarzenie - dodał.
W 2023 roku doszło na Florydzie do 16 niesprowokowanych ataków rekinów, co stanowi 44 proc. wszystkich takich przypadków w Stanach Zjednoczonych. Najwięcej takich incydentów odnotowuje się w hrabstwie Volusia, a pozostałe w hrabstwach Brevard, St. Lucie, Miami-Dade, Palm Beach, Escambia i Pinellas. W ubiegłym roku w wyniku ataków rekinów nie było żadnych ofiar śmiertelnych.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock