Aktualne wyliczenia modeli numerycznych wskazują, że pod koniec przyszłego tygodnia Polska stanie u progu załamania pogody. Wszystko za sprawą głębokiego niżu znad Skandynawii ze strefą chłodnego frontu atmosferycznego, który w piątek 1 listopada miałby dotrzeć do Polski. Za nim wleje się zdecydowanie chłodniejsze powietrze pochodzenia arktycznego.
Napływ tych mas wiązałby się z silnym ochłodzeniem i przelotnymi opadami deszczu. W niektórych regionach może padać deszcz ze śniegiem, a w górach - śnieg. Dodatkowy niekorzystny czynnik to silny i porywisty wiatr, który dałby się we znaki zwłaszcza mieszkańcom północnych województw.
Pogoda na Wszystkich Świętych 2024
Na 1 listopada, w dzień Wszystkich Świętych, modele meteorologiczne prognozują duże zachmurzenie z przejaśnieniami, a w regionach północnych także przelotnymi opadami deszczu. Termometry pokażą maksymalnie od 10-12 stopni Celsjusza na północy do 12-14 st. C na południu. W ciągu dnia coraz silniej będzie wiał wiatr, który w porywach na północy kraju może okazać się bardzo silny. Najszybsze podmuchy mają nawiedzić Wybrzeże.
2 listopada, w Dzień Zaduszny, w całym kraju mielibyśmy do czynienia ze zmiennym zachmurzeniem. Przelotnie popadać ma deszcz, a na północy i północnym wschodzie również deszcz ze śniegiem. W górach może prószyć śnieg. Na termometrach pojawić się mają zdecydowanie niższe wartości, od 4-6 st. C na północnym wschodzie do 6-8 st. C w południowo-zachodniej Polsce. Po raz kolejny nawiedzić nas może także silny wiatr, potęgujący odczucie chłodu.
Autorka/Autor: red.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock